Absolutnie odradzam stosowanie stofenów i innych nakładek na lampy. Przerobiłem tego dużo, umoczyłem sporo kasy a teraz wszystko leży w szufladzie. Najlepszy jest wysuwany odbłyśnik z 580-ki bądź biały kartonik na gumce. A odpowiedzią na Twoje pytanie jest RAW i późniejsza długa zabawa w Lightroomie.
Dodatkowo powtórzę, że tryb jedynie M i bazujemy na światłomierzu ciągle kręcąc czasem, nie można traktować lampy jako głównego źródło światła, bo już tu polegniemy. Światło z lampy odbite od odbłyśnika, sufitu lub ściany ma jedynie za zadanie wyeliminować drobne cienie, postępując w ten sposób nigdy nie miałem problemu z wyciągnięciem odpowiedniej temperatury barw.