Może właśnie problem w tym, że my mówimy o dwóch różnych sprawach?
Ja mam średnio-przyzwoity monitor (Eizo, ale nie żadne CG), z braku odpowiedniego sprzętu niestety nie kalibrowany/profilowany. Wypracowanie sobie we własnym zakresie workflow (tak, żeby w cieniach na odbitce był ten sam detal, który widziałem na monitorze, a nie czarna plama; żeby skóra nie leciała w magentę albo nie wskazywała na nadużywanie solarium) było bardzo upierdliwe i czasochłonne. Jakoś sobie poradziłem i z grubsza jestem zadowolony, ale rozbieżności dalej są i ja je widzę.
Jasne. Ale efekt na papierze może być co najwyżej dziełem przypadku lub robotą laboludka.