Panowie, nie ma co roztrząsac tematu, ogólne zasady są większości znane, tym co nie są to wcześniej czy później będą.
Problemem jest bardziej himerycznośc proboszczy czy też księży, chociaż z mojego doświadczenia wynika, że bardziej proboszczy.
Władza odbija się sodówą wielu z nich i nic na to nie poradzimy. Najgorsze są przypadki, gdzie wymogi takiego gościa są dalece odbiegające od jakiegokolwiek dokumentu wydanego prez kościół w tej sprawie.
Niestety układ jest taki, że albo zachowamy pokorę i zrobimy jakiekolwiek fotki albo w skrajnych przypadkach najpierw my pokażemy co o tym myślimy, a potem oni nam pokaża na co ich sta. Tyle, że skończy się to na braku jakichkolwiek fotek z kościoła.
Cy tego chcemy czy nie wpływu na to nie mamy i podejrzewam, żę za naszego życia mie nei będziemy.