To co zawsze pociągało mnie w fotografii to dyskusja. Zdjęcia mówiące za 1000 słów, ale i komentarze do nich. Co prawda tutaj dyskusja jest bardziej na formą, a nie treścią, ale i tak jestem ZA ;-)
Tak jest nie tylko z tym filmem. Inne filmy, książki, obrazy, muzyka i ogólno pojęta sztuka wpływa na nasz odbiór, ale i kreatywność. Dlatego uważam, że chodzenie do muzeów, oglądanie dobrych filmów na dużym ekranie, niekończące przeglądanie klasycznych albumów fotograficznych wpływa na nasz własny rozwój i powinno być praktykowane. Przykład miclesa jest tutaj dość książkowy.
Ale tamtej osobie chodziło, żeby ta ilość co jest teraz była wyświetlana w intervale 3 sekund. Całość miałaby wtedy 1/4 obecnego czasu. 30 sekund - kupuję tego.
Przy większej ilości owszem, pytanie tylko o motywacje. Ja zdecydowanie choćbym miał i 50 wybitnych zdjęć z tego, to zamknąłbym całość w MAX 3 minutach. Dłużej znużyłoby mnie, a co dopiero oglądających. Myślę, że całość zamknęłaby się w MAX 20 zdjęciach. Ew. zmieniłbym sama formę, bo całość jest dość prosta, kolejny kadr, fade out/in i tyle. Zrobiłem to jednak w jakieś 15 minut i stwierdziłem, że ten minimalizm jest ok.
Dzięki pierniku! poczułem się staro ;-)
W maju mam zaplanowane takie małe coś, gdzie będzie 28 kadrów. Mam nadzieję, że wtedy zaspokoję Twoją estetyke photocastową ;-)
No tak. Ale śpieszyłem się i nie miałem pomysłu na inną kategorię, a ta przyszła pierwsza do głowy. Masz inną propozycję?