Powiedzcie mi taką rzecz. Chciałbym trochę mocniej pobawić się w portety. Mam niestety tylko 18-55, 55-250 i 50/1.8, ale mam do tego 430ex II. Kombinacje tych urządzeń już mi nie wystarczają. Pomyślałem że spróbuję swoich sił z parasolką. Niestety nie stać mnie na wyzwalacze radiowe, ale wymyśliłem coś takiego. Kupuję na Allegro parasolkę, tani statyw i mocuję na tym lampę. Lampę podpinam do aparatu długim kilkumetrowym przewodem, wiem że to będzie upierdliwe, ale przewód jest chyba tańszy od radiowego wyzwalacza. Stawiam to teraz z lewej strony fotografowanej osoby i próbuję robić zdjęcia. Pytanie brzmi: czy źródło światła odbite od parasolki z jednej strony fotografowanej osoby da mi jakieś satysfakcjonujące rezultaty? Czy druga strona twarzy nie będzie za ciemna? Pytam bo widziałem wiele zdjęć portretowych w sieci, także w poradnikach, gdzie źródeł światła były co najmniej trzy. Nie stać mnie na drugą lampę żeby postawić z prawej strony, więc może dokupię drugi statyw na którym powieszę blendę? I tu drugie pytanie: czy jak błysnę z jednej strony lampą poprzez parasolkę, to czy ta blenda po drugiej stronie doświetli mi od drugiej strony twarz osoby? Tzn. czy bledna przekieruje błysk od parasolki w wystarczającym stopniu i czy będzie to wystarczający substytut drugiej lampy i parasolki?