Może jak trochę dłużej popracujesz w tym biznesie, to wyczaisz.
No proszę. Ciekaw jestem co takiego robisz, żeby podczas ceremonii młodzi i najbliższa rodzina strasznie przeżywali emocjonalnie to wydarzenie? Jak wpływasz na wszystkich podczas wesela, że bawią się na maksa znowu pokazując emocje? Prowadzisz indywidualne rozmowy z każdym z uczestników wesela czy jest to terapia grupowa? Reżyserka na reportażu? A może faktycznie tak jest, że to zależy od ludzi? Często Ci, którzy są lepiej sytuowani (Twoi klienci nie należą do grupy mniej zarabiających znając Twoje stawki i oglądając przyjęcia weselne nieodbywające się na skromnych budżetowych salach) mają większy luz w podejściu do życia. Nie jest to regułą i jedynym warunkiem z pewnością jednak pomaga. Plener owszem, Twoja zasługa, Twoja kreacja, Twoja reżyserka, ale reportaż?