Miałem nexa w ręku, też go oglądałem.
Zdecydowanie inna ergonomia. Sami to dobrze wyważona, fajnie leżąca w dłoni, dyskretna "mini-lustrzaneczka" wielkości kompaktu, a nex to chamska mydelnica za mała w wysokości choć o 1cm by dało się to jakoś trzymać.
W samim intuicyjnie szybciutko doszedłem ustawień poza jednym: zmianą przysłon. Sprzedawca nie potrafił mi pomóc, ale po kwadransie znalazłem.
Okazało się nim kółko zmiany czasu naświetlania tuż nad spustem z jednoczesnym naciskiem kciukiem przycisku opisanego jako AEL
Ten przycisk, trzeba tu napisać, dość mocno sprężynuje, może z czasem się troszkę wyrobi.
Następna rzecz na plus od nexa: wizjer.
Co prawda elektroniczny, ale naprawdę dobrej jakości z regulacją dioptrii jak w optycznych i świetna rzecz, ech... z bieżącym podglądem histogramu live.
Oj, chciałoby się w lustrzankach w wizjerze, nie post factum.
C-F-K - forever