Najlepiej samemu... Ostry nożyk, taśma malarska, żeby nie uświnić i nie porysować filtra i opanowanie.
Ja ciałem akurat Cokina i robiłem to w ten sposób, że zostawiłem pewien margines w razie niemca, a następnie wielokrotnie "wyżynałem" nożykiem zagłębienie. Niestety filtr Cokina okazał się dosyć kruchy (nie wiem, jak Hoya) i w końcowej fazie cięcia po prostu się nierówno łamał.
I tu przydał się ten niemiec-marginesi resztę traktowałem papierem ściernym aż do uzyskania właściwego rozmiaru.