Dobra, to już odpowiem, bo nie dasz ludziom spokoju. Wszystko zależy od tego jaką dziewczyna ma świadomość tego co robi. Jeżeli wie o co biega, to wszystko ok. Jeżeli jest wykorzystywana - to już nie za fajnie.
Dobra, to już odpowiem, bo nie dasz ludziom spokoju. Wszystko zależy od tego jaką dziewczyna ma świadomość tego co robi. Jeżeli wie o co biega, to wszystko ok. Jeżeli jest wykorzystywana - to już nie za fajnie.
W dowolnym. Nauka tego "zawodu" trwa około roku. Jeśli ma do tego talent to się wyrobi, uplastyczni itd. Czyli np modelka w wieku 25 lat może się zacząć uczyć a po około roku już spokojnie nie będzie przeszkadzała w zleceniach komercyjnych.
Nie od tej strony widzę potrzebę wczesnego startu.
Bardziej chodzi o urodę - świeża skóra, gładka cera, nie zniszczona kosmetykami, solariami, włosy różnymi farbami, figura różnymi wahaniami formy itd... po prostu młodsze modelki są, że tak to przedmiotowo ujmę - lepiej utrzymane. Niestety często bardziej kapryśne i to największa trudność w nauce takiej młodej modelki - cierpliwości i skromności wielu nastolatkom brakuje
.
Moja wizażystka zachwyca się nad cerą ogromnej większości modelek 12-18 lat a przyjdzie taka 20-22 lat studentka i już sporo więcej roboty z makijażem i włosami...
A wszystko to przez picie, palenie i ... zakuwanie![]()
Jak przeczytałem tytuł tematu to wiedziałem, że chodzi o Monikę Jagaciak. To koleżanka ze szkoły mojego dobrego kumpla, ona jest córką jego trenera skoku wzwyż. Dużo nam o niej opowiadał zafascynowany tym, że jego bliska koleżanka robi ogromne pieniądze i jeździ sobie po świcie.
https://www.flickr.com/photos/marcinmichalowskipl/
C5DII + S24/1.4 Art + C50/1.8 STM + C85/1.8 + 24-105/4 L IS + T70-300 USD VC
to zdjęcie jest po prostu masakryczne samo w sobie i każdy kto ma jakiekolwiek wyczucie smaku, estetyki tak stwierdzi tutaj gusta nie mają nic do rzeczykoniec ot
W fotografii najważniejszy jest pomysł, dobre światło i jeszcze raz pieniądze.
Bo widza roznice miedzy kariera sportowa a modelingiem, tak jak miedzy byciem slawnym aktorem a slawnym fizykiem. Swiat sportu nie rzadzi sie prawami sexu tak jak swiat modelek. W sporcie nie musisz "kupowac" swojego wybiegu poprzez "noc z np. fotografem". Poza tym czym innym jest od najmlodszych lat biegac albo kopac pilke a co innego pokazywac do aparatu gola pupe (przenosnia).
Na pewno emanowanie seksualnością od najmłodszych lat ma wpływ na psychikę dziecka. Przecież nie tak dawno byłoby nie do pomyślenia, że 14 nakłada makijaż.
Czasy się zmieniły. Ludzie się zmieniają. Przyjemnie ogląda się zdjęcia i nie mam nic przeciwko nim. Ale jako rodzic potroił bym ostrożność i swoje wysiłki, żeby przekazać swojemu dziecku odpowiednie wartości.
Skoro samo oglądanie zdjęć w czasopismach i aktorek w filmach powoduje różne zaburzenia u nastolatek, na anoreksji kończąc, to pozowanie do tych zdjęć i wypełnianie nimi prawie całego swojego życia też na pewno nie jest bez znaczenia.
Ale najwięcej zależy od psychiki konkretnego dziecka. Jeden zamorduje kolegę kluczem francuskim, bo przegrał z nim w grę komputerową, drugi pomimo spędzania godzin przed brutalnymi grami pozostanie wrażliwym i empatycznym człowiekiem.
Najważniejsze, żeby rodzice obserwowali dziecko i umieli zareagować, kiedy będzie to potrzebne.
Jeśli chodzi o mnie, to trenowanie dziecka od najmłodszych lat w czymkolwiek usprawiedliwia jedynie talent i dobrowolne zainteresowanie dziecka w tym temacie. W sensie, żeby nie odmawiać mu tego, czego sam chce. Ja natomiast nie jestem zwolennikiem kariery od najmłodszych lat. I tak pracujemy znaczną większość swojego życia. Są wartości i rzeczy których za pieniądze nigdy się nie kupi.