Może mało się udzielam na forum, ale mam małe pytanko.
Czytając Wasze wpisy doszedłem do wniosku, że mam gówno a nie aparat. Czyli teraz powinienem go sprzedać. Tak? I co kupić zamiast niego? 50D? Chyba żartujecie sobie teraz. 5D ? Nie potrzebuję, inaczej dawno bym go kupił ;p . A może jednak 1000D? Bo zaraz się tu pewnie dowiem, że jest lepszy od 7-ki.
Kolejna sprawa, która zaraz pewnie wywoła tu kolejna wojnę ;p. Ile z osób wypowiadających się w tym wątku miało okazję chociaż dotknąć 7D? Zobaczyć jak działa AF itp . Ilu z Was miało go w ręce i zrobiło nim chociaz jedno zdjęcie? Ale tak szczerze!!
Porównujecie samo iso, oki rozumiem to. Może nie jest najwyższych lotów. Ale nie tylko to się liczy w aparacie ;p. Jest jeszcze kilka innych rzeczy równie ważnych.
Nie bronię 7D, bo wiem , że nie jest idealny, że ma swoje wady, jak każdy inny aparat.
Ale czytając Wasze wpisy odnoszę jedno wrażenie: dla polaka to 1Ds mk IV powinien kosztować 1000pln, a i wtedy by coś w nim było nie tak.
A dobra, szkoda słów. Idę wystawić 7D na aledrogo. Przecież to taki syf
Ps: możecie mnie śmiało teraz pojechać, to moje zdanie i nie zamierzam się z niego tłumaczyć i komuś, czegoś na siłę udowadniać. W tym wątku pozostanę w dalszym ciągu biernym "słuchaczem" . Po prostu lubię się czasem pośmiać.