[micles] Jeszcze raz ja.

[micles]

Mają wartość sentymentalną i ŻADNĄ inną.

Nawet i tej nie mają

[airhead]

Katastrofa?

awangarda

[micles]

Windows

136.

źródło

137.

źródło

[dinderi]

Podglądactwo?

[micles]

Dla mnie to tylko zdjęcia, takie jak każde inne.
Możecie po mnie jechać, i tak spłynie jak po kaczce.
A to, że ludzi nie stać na zasłony/żaluzje/odrobinę wyobraźni że to wszystko widać, to nie moja wina.

[Adso]

no to ja się wyłamię z tej fali krytyki totalnej dla mnie zdjęcia robione zepsutym lubitielem są o niebo lepsze od tych z turnieju bilardowego czy jakichś defilad. Chociaż nie, nie lepsze...ciekawsze. Myślę, że gdyby micles był photoshopowym maniakiem tak jak nim nie jest, można by było świetnie tymi zdjęciami się "pobawić". Z przykrością stwierdzam jednak, że... powrócił do swojej "pięćdziesiątki de" czy czym tam foci i ostatnie dwa zdjęcia znów potraktował "technicznie". Temat super, w końcu za każdym oknem kryje się czyjeś życie, lepsze, gorsze, ciekawe, nudne... inne niz nasze i fajnie byłoby je wszystkie poznać i jakoś pokazać, ale to nie to...zamysł ciekawy, zdjęcia nie. Spróbuj zepsutym ljubitielem

[micles]

Do twojej wybitnej malarskości zdjęć, do której mam dość duży szacunek (niejednokrotnie zostałem mile zaskoczony) to mogę próbować sięgać tylko przez to, że technicznie nie ogarniam, bądź nie ogarniają przyrządy/pracownik labu. Sam z siebie zdjęcia stylizować na ten styl nie mam zamiaru, bo to po prostu nie w mojej naturze.

Ljubitelkiem będzie za krótko. Do 6x6 potrzebowałbym jakiejś szejsety, żeby było akurat

[Adso]

tak czy inaczej czasem zdjęcie skopane technicznie może być ciekawsze od tych "żyletek", a co do natury...hmmmm...nieprzewidywalna jest czasami, więc się tak nie zarzekaj

[micles]

Wiadomo, prędzej czy później będzie mi odwalać w stronę jakiś niszowych form, ale to jeszcze nie teraz.

[Vitez]

Trudno zrobić ostre zdjęcie chyba popsutym aparatem, przecież napisałem przed samymi zdjęciami... Następne prawdopodobne BĘDĄ ostre.

Jeszcze trudniej się powstrzymać przed ich opublikowaniem?
Możesz tak w skrócie wyjaśnić - skoro wiesz, że robiłeś popsutym aparatem, skoro widzisz CO wyszło - po co je publikujesz?
Bo chyba tylko po to by się trochę pokłócić czy powymądrzać .