Januszu, dzięki za robotę. To, że to zdjęcie jest do... niczego, to ja wiem. Choć jestem słabym fotografem, muszę powiedzieć, że możliwości mam jednak większe.(Doświetlać fotki nawet nie starałem się -obok spało kilkumiesięczne dziecko).
Problemem jest co innego. Wywołany przeze mnie RAW przypomina to, co Ty zrobiłeś. Różnica między tym, co było na wejściu a efektem finalnym jest bardzo duża. Jednak rzeczywistość w której było robione zdjęcie oddaje RAW bez wywołania, zrobiony przy automatycznym ustawieniu balansu bieli w moim 40D. Dlaczego?