Różnica dramatycznie wielka nie jest, ale jest. Na tyle duża, że decyduje czy aparat zmieści się w kieszeni czy trzeba brać jakąś torbę.
GH1 jest znacząco mniejszy od 5D, i już w tym momencie mamy przewagę rozmiarów/masy ale GF1 jest na tyle zmniejszoną wersją GH1 że zmieści się tam gdzie większy nieco brat się nie zmieści.
Miałem w rękach EP1 z 14-42. Przymierzyłem go do kieszeni marynarki (bocznej). Troszeczkę brakowało (minimalnie) by się zmieścił, ale to przeszkadzał głównie sam obiektyw (wszedł by, ale paskudnie by rozciągnął kieszeń). Z obiektywem-naleśnikiem za to zmieściłby się bez problemu. Drugi naleśnik w drugą kieszeń i mamy w marynarce aparat z matrycą prawie rozmiarów APS i dwoma obiektywami.
Zestaw GF1 + 20/1.7 + 14/2.8 zmieści się w dwóch kieszeniach marynarki, w dwóch kieszeniach polara czy jesienno-zimowej kurtki. GH1 już nie. Niewielka różnica wymiarów ale duża różnica zastosowań. Dla mnie (posiadającego już zestaw lustrzankowy) prawdziwą wartością dodaną do 5D jest GF1 a nie GH1.
GH1 za to jest raczej ciekawą alternatywą dla tradycyjnej kamery.
Wszystkie możliwości kamery, DUŻO większa matryca, obiektyw-zoom x10 (całkiem niezły optycznie), odchylany LCD, bardzo dobry elektroniczny wizjer...
A przy okazji możliwości pełnowartościowej lustrzanki w mniejszym nieco wydaniu.
Przy kartach SD o pojemnościach 32GB i 64GB kamery z HDD tracą rację bytu.