Sporo jeżdżę i kupiłem ten aparat głównie ze względu na solidne i zabezpieczone body oraz rewelacyjny akumulator. Jak zabieram dwa to mam prądu na 3 tys. klatek. Dobry też umiarkowany crop.
Szybkostrzelność nie jest dla mnie potrzebna robię wyłącznie na ona shot, ostrzę tylko na punkt centralny. Doskwiera waga, bo jak podepnę 100-400 to całość waży zdrowo ponad 3 kg. A nie jest to focenie sportu na statywie czy nawet monopodzie tylko wszystko z ręki.
Natomiast potrzebuję aparatu lżejszego i o jeszcze wyższej niż mój użytecznej czułości. Mój spokojnie pozwala na 3200 a przydałoby się 6400...
Dzygit-Dublin ma całkowicie rację - nie ma aparatu spełniającego wszystkie nasze potrzeby stąd to ciągłe "gonienie króliczka"...
I w ten sposób zmajstrowałem OT. Sorry.
3 tyś zdjęc na dwoch akku? to coś masz nie tak bo ja robie minimum 4 tys na jednym, bardzo dużo ogladajac LCD, a przy mniejszym uzywaniu LCD potrafie nawet ponad 6 tyś zdjec zrobic na jednym akumulatorze
ja z dwoch zawartych w temacie aparatow wybal bym zdecydowanie 1D, to inna klasa sprzetu, 5D to zabawka, wydmuszka plastykowa
Fotografuję bez pośpiechu... Mój sprzęt: 1/ Dobre i wygodne buty. 2/ Zestaw "Małpa z Brzytwą" czyli ΣSIGMALux 50mm f/1.4 EX DG HSM z przypiętym 5DMkII, zoom nożny, flash... jaki flash???
3/ Czasem także ΣSIGMA 12-24mm f/4.5-5.6 EX DG HSM i Carl Zeiss Planar T* 1.4/85 ZE
Jeżeli foci się seriami to pewnie można i 6 tysięcy uzyskać. Nigdy nie zastanawiałem się nad tym. Ja robię na One Shot, prawie każde zdjęcie sprawdzam na podglądzie a wieczorem robię czystkę w dziennym udoju. Poza tym jak się przymierzam to ostrzę kilka razy, pracuje IS, często rezygnuję z naciśnięcia spustu do końca jak nie jestem przekonany, że to ma sens i tak mi wychodzi. Nigdy nie ścigałem się na maksymalną liczbę zdjęć z jednego ładowania.