Sergiusz,
przyjmuję te drobne złośliwości za drobną monetę ... Może to dobry moment, by "odpuścić"...
Każdy ma "swoją drogę", nie każdy o niej opowiada... (kwestia formy, smaku...).
Krytykę muzyczną (w prasie) uprawiam od 20 lat... więc jakieś "zboczenie zawodowe" gdzieś się w końcu wykluło.
Obiecuję nie czepiać się Tw. wątku...

Pozdrawiam, powodzenia,

I.