z tym wyborem miedzy nowym "gorszym" a uzywanym "lepszym" to tak jak z samochodem. kupic nowego opla czy lepiej używanego mercedesa. drugi bardziej luksusowy, wygodniej sie podrozuje ale zawsze jest uzywany. jesli nie stać mnie na nową piatke mk II to biore to na co mam pieniadze. posadzicie mnie o onanizm sprzetowy ale niestety kupno "cudzego" nie ma (dla mnie) w sobie tej nowości, nieskazitelnosci. instrukcja nie pachnie juz farbką itd. używka daje mniej satysfakcji mimo że jest wyzszej klasy. jak czlowiek kupuje sprzet to cieszy sie rowniez z posiadania go, tak to juz jest z facetami ze pieszcza swoje zabawki. a tu taki duzy wydatek na aparat z drugiej reki![]()