Wiem, wierze Ci.
Wiesz, ja w odpowiedzi na post "Łoli" wystukalem epistole, ale zdalem sobie sprawe, ze to nie ma sensu, wiec skasowalem to wszystko i mój post o wyjezdzie do Berlina byl jedynie oznaka bezradnosci.
Nie do konca masz racje.
Mamy prawo narzekac, bo jestesmy klientami. Placimy pieniadze i oczekiwalibysmy odrobiny szacunku.
Ja na prawde wolalbym pojechac na Jana Pawla i kupic wszystko jak cywilizowany czlowiek w sklepie. Doceniam tip'ów, ale kupowanie obiektywu to nie wymiana dojczmarek u cinkciarza.
Smutno mi, bo ze sprzetem np Nikona czy Sony jest o niebo lepiej. Zarówno jezeli chodzi o dostepnosc, jak i serwis.
Jezeli nie wiesz o co mi chodzi, wejdz najpierw na nikon.pl a potem na canon.pl. Zreszta w wypadku sony jest to samo. Sony nawet na naszej klasie jakies akcje ze szkola fotografi kombinuje.
I mysle, ze niepotrzebnie wyjezdzasz mi z tym, ze to takie "polskie".
Co jest polskie? Ze jak mnie traktuja jak patalacha to o tym mówie?
Nie zamierzam dziekowac Pani Magdzie, za to ze nas zauwazyla. Jestem pewien,ze to przesympatyczna dziewczyna w niewesolej sytuacji. Ale...
Pytasz kto na forum jest sklonny do pomocy Pani Magdzie, Przeciez cale to forum to jedna wielka pomoc "Pani Magdzie", a wczesniej "Panu Bronkowi", "Panu Markowi" i calemu Canon Polska.
Wiem, ze piszesz bez zlosliwosci, ja tez, ale nie chce pracowac na rzecz canona za frajer, bo za frajer utrzymuje to towarzystwo od jakiegos czasu (wlasciwie to od zawsze, bo pozegnalem sie z Minolta w 93 roku i od tamtej pory pstrykam canonami). Nie chce pomagac Pani Magdzie, bo na razie Pani Magda to przedstawiciel Canon Polska, a Canon Polska mnie olewa.
Ja chetnie i z calego serca pomoge Pani Magdzie (albo Magdzie, zauwazylem, ze wszyscy tu jestesmy per Ty oprócz "Pani Magdy") jako userowi forum, albo osobie, która potrzebuje pomocy. Albo zupelnie bezokazyjnie, albo calkiem prywatnie. Ale Canonowi to ja juz pomagam parenascie lat.
Moze czas na jakis rewanz ze strony canona?
Pozdrawiam