Raczej trudno było by ich dochodzić niestety ponieważ nie jesteśmy konsumentem, tak czy inaczej więcej z tym zachodu niż korzyści a i tak się nic nie ugra. Ci w federacji konsumenta tylko bzdury potrafią opowiadać, sam przerabiałem moje przygody jako konsumenta.
Nie zaopatrujemy się ponieważ nie realizują zleceńNie chodziło o to aby się tam zaopatrzyć. Chodziło o coś zupełnie innego. Przychodzi klient i mówi - "Panie bo w euro jest tak tanio", a ja mówię no jest ale sprzedają kurz z półki. On na to - bzdury - no to zamówiłem.