Rzeczywiście nie ma tematu, ale chciałem zwrócić uwagę na datę wykonania zdjęcia. Teraz jest najgorszy chyba okres dla fotografów plenerowych.
Jest porostu beznadzieja w terenie, jeśli chodzi oczywiście o obszary nie zurbanizowane. Nie ma ani ładnej trawy, kwiatów i zielonych drzew jak w lato, nie ma też kolorowych liści jak w jesieni, a białego śniegu też nie ma.

Krótko mówiąc makabra. Więc kolega coś usilnie chciał pstryknąć i ja go rozumiem, sam chodzę od 2 tygodni i próbowałem znaleźć coś do sfotografowania. Może ktoś ma jakieś pomysły? bo mi narzazie weny brak.