Jezeli za cos takiego dostales tylko dwie ksiazki, to moim zdaniem troche slabo.
Kilka lat temu w moim rodzinnym miescie bylo dosyc glosno o fotografie, ktory wysądzil (podobno) 20 000PLN za kilka skradzionych mu zdjec. Nie wiem czy dostal az tyle, ale suma podobno byla wysoka. Z tego co slyszalem, to gdy dowiedzial sie, ze firma x opublikowala jego zdjecia bez jego wiedzy, poszedl do nich i poprosil by mu zaplacili jego standartowa stawke, na co firma sie niezgodzila. Po naradzie z prawnikiem wrocil do firmy i zarzadal 3 000PLN, na co (podobno) powiedzieli mu, ze chyba zwariowal i jak chce to moze ich podac do sadu. Tak tez zrobil. Slyszalem o tym, od kogos kto slyszal jeszcze od kogos innego wiec moglo byc troche inaczej. Faktem jest, ze sprawa w sadzie byla na pewno, a jakis czas pozniej ten fotograf kupil sobie bardzo fajny wloski samochod.
Cala sprawa miala miejsce okolo 2000 roku.