Mały OT ale się pochwalę swoją głupotą. Ostatnio zrobiłem niechcący zdjęcie ze sporo za dużym f. Światło ładowało po oczach i niewiele juz widziałem co robię..
W domu oczywiście zauważyłem dopiero mnóstwo syfów do wyPSucia lekko się przeraziłem stanem matrycy..ale myślę trudno... maluję maluję, parę było tak upartych ze nie znikała pod pędzlem!.. Pytam się siebie co jest do ** ??!!! Po głębszym zastanowieniu zdrapałem syf z monitora :P
Pozdrawiam