40D + GRIP + C70-200 2.8 + lampa, to jednak swoje ważą.
jeśli ktoś wachluje tym kilka godzin, to przestaje to być śmieszne.
poza tym inny np. układ sprzętu jest na zawodach sportowych, a inny na koncercie spod sceny.
co do pozycji w której najwygodniej mi się fotografuje, to opcja 2 z linka od KMV10.
dla ustabilizowania nie wiem, czy dobrym pomysłem jest gdy:
dodatkowa siła powoduje drganie. wystarczy wykonać proste ćwiczenie. nalej do kubka pełno wody (po brzegi) i weź go do ręki normalnie trzymając. a zrób to samo ale zaciśnij mocno mięśnie. ręka zacznie drżeć, a i trochą wody wylejemy. dlatego z tym dociskaniem monopoda, to tak z rozwagą.
wg mnie najstabilniej jest gdy sprzęt sam dociska monopod do podłoża, lewą ręką pewnie, ale delikatnie trzymamy za uchwyt pod głowicą (jak najbliżej końca - góry), a wyzwalamy aparat wężykiem. powinno wydłużyć czas i zastąpić IS.