Powiększać to normalnie, stopniowo, przez cmd+alt+i, czy do tego jakieś filtry odszumiające?
Powiększać to normalnie, stopniowo, przez cmd+alt+i, czy do tego jakieś filtry odszumiające?
Bo to jest mit - kiedyś w celach naukowych wałkowałem takie dwa czy trzy uczone tutoriale przez pół dnia (powiększanie drobnymi kroczkami, ostrzenie po każdym kroczku, blurowanie, znowu powiększanie...) i kicha wyszła totalna plus strata czasu - najlepiej i tak wyszło powiększenie jednym strzałem plus podostrzenie z głową. Jak pikseli brakuje - to brakuje. Do pewnego stopnia można próbować z tym walczyć, ale bez przesady...
A noisem przy takim powiększeniu bym się nie przejmował: i tak zrobi się mydło![]()
Ja osobiście bym po powiększeniu dołożył sztucznie ziarno, zeskanowane z filmu (podawałem linki na forum).
Fotograf platoniczny