Uśredniony będzie się sprawdzał wtedy, gdy fotografowany obiekt będzie w środku kadru. Ewentualnie przy pomiarze na środek, zablokowaniu ekspozycji z błyskiem i przekadrowaniu. Matrycowy jest mundrzejszy - ja tylko tego używam i jestem na ogół zadowolony.
High Speed Synchro to tryb działania lampy umożliwiający zrobienie zdjęcia z lampą i czasem naświetlania krótszym od czasu synchronizacji (-> cecha szczególna danego aparatu, a dokładniej - jego migawki), kosztem spadku mocy błysku.Co to jest tryb HSS?
To jest akurat normalne w Canonach. W trybie Av czas naświetlania jest dobierany do światła zastanego, czyli tak, jakby w ogóle nie trzeba było lampy. Kropka. Dlatego przy zdjęciach z lampą jako głównym źródłem światła -> tryb "M".Robiąc zdjęcia w ciemnym pomieszczeniu, załóżmy że na ślubie w kościele chcąc używać Av ustawię aparat na najniższą przysłonę czyli 4 u mnie, lampa w ETTL na auto, palnik do góry pod kątem 45 stopni i dyfuzor.
I co się dzieje.. aparat tak jak pisaliście wyżej ustawia zbyt długie czasy naświetlania i z ręki się nie da zrobić..
Zdaje się, że usiłujesz technicznymi sztuczkami oszukać fizykę.W trybie P zdjęcia ciemnie. Ogólnie mam wrażenie za zdjęcia niedoświetlone i ciemne (tak pokazuje histogram uciekający na lewo i wyświetlacz LCD) zwiększam moc lampy o +1/3 2/3. Nawet robiąc zdjęcia na powietrzu muszę zwiększyć moc lampy bo zdjęcia ciemne. Dlaczego lampa niedoświetla w trybie ETTL? Dobrze robię zwiększając moc lampy?
Wracając do zdjęci w kościele... przechodzę na M. Tam też ustawiam jak najmniejszą wartość przysłony i czas 1/30 jak ludzie stoją 1/60 jak idą.. Dobieram wartości patrząc na choineczkę. Iso 800-1600. I też muszę wzmocnić lampę..bo bez tego katastrofa. Efekty różne, dużo pracy później w photoshpie, rozjaśniam. Co robię żle? Napiszę jeszcze że ustawienia standardowe w 400 d, nic nie zmieniałam w C. Fn. próbowałam zmieniać tryby pomiaru światła i w sumie nie wiem z którego korzystać przy tego typu zdjęciach? Matrycowy chyba głupieje, jak młodzi przy ołtarzu, kościół ciemny, a za nimi wali światło z wejścia, wiec pozostaje punktowy..
Powiedziałbym trochę przewrotnie, że sposób pomiaru ekspozycji nie ma wpływu na prawidłowe naświetlenie zdjęcia. Pomiar światła (taki, czy siaki) pomaga nam wyznaczyć możliwie prawidłową ekspozycję, ale w pewnych warunkach ona nie istnieje. W efekcie trzeba wybierać pomiędzy wypalonymi światłami, albo smolistymi cieniami.
Podobnie jest z lampą. Założmy, że istnieje na tyle mocna lampa, że możesz nią rozświetlić cały kościół. Problem w tym, że ilość światła docierająca do celu maleje wraz z kwadratem odległości od źródła. W efekcie, żeby oświetlić kościelne tło, lampa musi walnąć z taką siłą, że prześwietli bliżej położone obiekty. Jeśli zaś chcesz prawidłowo doświetlić te bliżej położone obiekty, to nie ma szans na doświetlenie tła. Chyba, że odpowiednio rozstawionym zestawem lamp :smile:.