Jestem nieco sceptycznie nastawiona do allegro po kilku nieprzyjemnych akcjach (czy też np. braku reakcji na to, że aukcję wygrałam i wpłaciłam pieniądze przelewem...), w dwóch przypadkach do dziś nie doczekałam się ani wyjaśnienia, ani sprzętu i szukaj wiatru w polu.
Teraz planuję kupić stałkę Canona 50mm 1.4 i mam wątpliwości, czy mój niemal 1000zł zmaterializuje się w postaci obiektywu czy też kolejny raz trafię na kanciarza ;/
Z drugiej strony łypię na ebay - wydaje mi się, że można się tam czuć bezpieczniej, sprzedawca jest w jakiś tam sposób zobligowany do sfinalizowania transakcji, jest też PayPal. A poza tym dolar nadal jest tani i mogłabym poszukać czegoś ze Stanów, więc w cenie, którą zapłaciłabym na allegro za sam obiektyw, dokupić dobrą blendę...
Co myślicie o transakcjach przez ebay? Jakieś (nie)przyjemne wspomnienia?