A może.. statyw i spokojne kadrowanie?
I tu powinno być kilka wykrzykników. Bo szeroki kąt musi występować w komplecie ze statywem i spokojnym, przemyslanym kadrowaniem. A "walenie" się ścian może być zabiegiem korzystnym, pod warunkiem wystąpienia jakiejś bazy. Przynajmniej jedna krawędź pozioma i pionowa powinny przecinać się pod kątem prostym (i zachować prostolinijność w całym kadrze). Reszta niech robi co chce. Wtedy będzie dobrze.
Tylko Canon. Po 30 latach uzbierało się tego sporo
Czy szeroki kąt nadaje się do architektury? Fotografując budynki lepiej robić to z większej odległości, stosując obiektywy zapewniające odpowiednią perspektywę. Ale są sytuacje, np. przy fotografowaniu kamieniczek w wąskich uliczkach, gdy nie można odsunąć się od obiektu na odpowiednią odległość, a na piętra budynków stojącących po przeciwnej stronie nie ma możliwości wejścia. Wówczas, chcąc sfotografować kamieniczkę z frontu, szeroki kąt będzie jedynym rozwiązaniem.
Przykładowe zdjęcia można nieco podrasować edytorem, np. to: