ej no... niech no ktos laskawie zeskanuje, bo Polonia na emigracji nie odbiera Wybiorczej...
bog zaplac!![]()
tu jest to samo
http://wyborcza.pl/0,91507.html
Właśnie.
Wg mnie, to w jaki sposób ktoś podchodzi do fotografii jest równie ważne (jeśli nie ważniejsze) jak to jaki ma sprzęt.
Możliwość poznania podejścia cenionych fotografów do kwestii wyboru tematu i sposobu robienia zdjęć uważam za bardzo dobrą rzecz. W tym kontekście książka "W obiektywie. Mistrzowie fotografii polskiej Hanny Marii Gizy" jest nieoceniona.
Technicznie kadrowania można sie nauczyć z gazetki forum czy książki podstaw ale tak czy siak zdjęcia robi fotograf i niektórzy poprostu potrafią je robić kadrować itp a niektórzy poprostu nie nawet jakby niewiadomo ile książek przeczytali. Dalej uważam ze ten "wywiad" z Millerem jest traktowany jako jakaś lużna rozmowa a nie coś co potrafi nauczyć kogoś czegoś.
Ja wlasnie sadze odwrotnie- ciezko jest umiescic w tak krotkiej wypowiedzi jakas ogromna ilosc informacji czy wskazowek.Jest pokazane za to jakies podejscie do zdjecia , filozofia tworzenia, czasem konkretnie pokazane jakies zdjecie i jak powstalo...
mi sie bardzo przyjemnie czyta i kilka naprawde ciekawych rzeczy i pomyslow mozna z tych tekstow wyciagnac
6D 30D 35 85 70-200 430EX
Pozdrawiam
wydaje mi sie, ze niektorzy maja dziwne oczekiwania. zeby facet o wielkim doswiadczeniu i swietnych umiejetnosciach pisal podrecznik fotografii, jakich sa dziesiatki na polkach w ksiegarni. a jak zamiast tego napisal od serca pare rzeczy o podejsciu do fotografowania i mysleniu o tym co i dlaczego sie robi - to jest zle.
najlepsze co od takiego czlowieka mozna uzyskac to rady wynikajace z doswiadczenia. a podstaw fotografii to sie nalezy z ksiazek uczyc.
w temacie kadrowania - do tego najlepsze sa albumy fotograficzne. aktywne ogladanie zdjec, przy ktorym patrzacy posluguje sie mozgiem i analizuje to co widzi. bo dopoki sam nie zobaczy, to chocby mu lopata do glowy sam Cartier-Bresson wkladal, to nic z tego nie bedzie
z tym kadrowaniem to w ogóle jest śmiesznie, bo właściwie czego można nauczyć w tym temacie ? Że co ? Że horyzont w jednej trzeciej ? Że linie mają być pod ukosem raczej a nie równolegle do ramki obrazka ? Że ma być równowaga ? Pierdu pierdu :-)
tych zasad to jest na jedną kartkę a4 i to wszystko. I to są zasady wzięte wprost z malarstwa, o ile dobrze mi się wydaje, więc też chyba nie wszystko można przekładać na fotografię (?).