Jak Ty tak na szybko i bez retuszu to i ja:
Tak, też bym wolał by się spojrzała, no ale nie miałem szczęścia jakoś, wolała innych.
Aha na zdjęciu ZERO retuszu (to widać), tylko mocno ciachnięte z oryginała.
Jak Ty tak na szybko i bez retuszu to i ja:
Tak, też bym wolał by się spojrzała, no ale nie miałem szczęścia jakoś, wolała innych.
Aha na zdjęciu ZERO retuszu (to widać), tylko mocno ciachnięte z oryginała.
Wiem, że uważasz, iż światłomierz w studio nie jest niezbędny, ale może byś tak kiedyś spróbował go użyć. Nie powiesz nam chyba, że spłaszczenie twarzy modelce było Twoim zamierzonym efektem.
No to kolejne:
2.
5D + L
Nie wiem co ćwiczyliście na tych warsztatach... światło nie zachwyca znowu, choć nie jest już tak płasko jak na zdjęciu Viteza, elementy w kadrze przeszkadzają, poza modelki też jakaś dziwna.
Pozdrawiam,
Alicja
A mnie się światło na zdjęciu borkomara ogólnie podoba, fajnie zaświeciło tło. Trochę nieszczęśliwie ustawione światło konturowe. Modelka nie ma najładniejszego kształtu ramion w tej pozycji, a zostało to przez światło podkreślone. Można by się też zastanawiać czy ten softbox w tle pomaga czy przeszkadza. Poza modelki rzeczywiście dziwna.
Ostatnie zdjęcie też mi nie przypadło do gustu. Nie rozumiem tej kompozycji i co ma przedstawiać. No i wygląda na poruszone (rozmazane)
EDIT: mam dokładnie to samo odczucie co Kolaj, też mi się głowa automatycznie przechyla![]()
Każdy kilogram obywatela z wyższym wykształceniem szczególnym dobrem narodu!
Do tego by światło nie było spłaszczone nie jest niezbędny światłomierz.
Ja tam tylko chodziłem i przeszkadzałem, nie ruszałem świateł. Kto był ten wie jakie warunki panują i czemu służy takie wstępne spotkanie w studio , kto nie był ten niech sobie śmiało sobie dopisuje różne teorie 8) .
Niech pokaże foty ten co najwięcej mieszał - chyba że jeszcze obrabia, bo światłami mieszał ile wlazło:rolleyes:
Poza tym największą robotę i tak zrobiła Dorota.
Nie chciałbym odbierać Jej chleba ale dobrym wyzwaniem byłaby osoba która nie potrafi się tak zachowywać przed pstrykaczami jak Ona.
Wtedy my byśmy musieli wszystko ustawić a tak Dorotka zrobiła za nas 90% roboty co nas rozleniwiło chyba :wink:
Nie zmienia to jednak faktu, że chcę jeszcze![]()
Ostatnio edytowane przez borkomar ; 18-07-2008 o 16:13
5D + L
Pierwsze spotkanie to trochę teorii na temat podejścia do fotografowania i oswojenie się z samym studio. Takie założenia są chyba spełniane choć czasem może się wydawać że jest za tłoczno.
Propozycja np na drugie spotkanie osób które się zachęciły:
- ćwiczenie samodzielnego ustawiania lamp (większość osób na pierwszym spotkaniu jest zbyt niepewna/onieśmielona by dotknąć lampy) = max 3 osoby, każdy jakiś tam sobie pomysł przygotowuje ew. z pomocą Sergiusza coś ustawi.
- ćwiczenie ustawiania modelki. Dorota bardzo fajnie pozuje ale właśnie czasem nadaktywniei robotę za fotografa czasem robi (dla jednych to zaleta, dla innych wada). Spójrzcie na zrobione zdjęcia i spróbujcie podobne pozy, spojrzenia, ułożenia, z inną dziewczyną. Jak Sergiusz się zgodzi to może znajdę jakąś chętną, mniej doświadczoną niż Dorota i ją uprzedzę by dała się fotografom 'układać' - to by było jakieś wyzwanie.
Bo ja zauważyłem ten problem ale już nie chciałem się wtrącać - w jakiej ciszy pstrykaliśmy, tylko wykorzystując (bez skojarzeń) a nie współpracując z modelką
.
Vitez dobrze prawi - fajnie jak Modelka sama się układa fotografowi do fot, mimo to chciałbym się naumieć panowania nad całością w studio co łatwym nie jest i zdaję sobie sprawę, że nie opanuję tego na 1, 2 czy 5 spotkaniach - trzeba czasu.
Mimo to chętnie podpatrzę lepszy w tym względzie od siebie - zawsze jest wtedy łatwiej.
Ok nie marudzić tylko foty dawać![]()
5D + L