Palcem, koszulka - tym co pod reka. Matryce grucha, w ostatecznosci (~f/8 ) wacikami do uszu. Obiektywy tak samo, czym popadnie - z czasem przechodzi jakas smieszna przesadna czulosc na punkcie delikatnosci hartowanego szkla. A ze jakies drobne slady zostaja czy paprochy widac na f/16? Litosci, jaki to ma zwiazek z robieniem zdjec?
Wymiana obiektywow w lazience - usmialem sie jak nigdy![]()