to jest, de facto, drugie najbardziej zadeptane miejsce Francji po Paryzu. mozna tam wejsc, co wiecej mozna nawet mieszkac. ja sam, nie przymierzajac, kimalem tam jedna noc i to o dziwo nie w jakiejs zlodziejskiej cenie (jakies 80EUR za przyzwoita dwojke).
co do plazy: z tym jest lekki problem, bo w zaleznosci od plywow plaza moze miec nawet kilka kilometrow od faktycznego brzegu, ktory jest okolo 1km od Le Mont St Michel. ale moze tez jej w ogole nie byc, bo woda oblewa miasteczko ze wszystkich stron. jadac tam i planujac zdjecia dobrze jest za wczasu sprawdzic plywy albo dowiedziec sie od lokalnych, czy odejscie na 500m od zamku nie skonczy sie nogami w wodzie (jak dobrze pojdzie), albo kompletnym zalaniem.
wiecej informacji:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mont_Saint-Michel
generalnie, mnie sie od jakiegos czasu marzylo to zobaczyc, a jak z zona planowalismy majowa objazdowke po polnocy Francji to to miejsce od razu znalazlo sie w kalendarzu. nawet awaria obiektywu (i to ultra-szerokiego) mi nie zepsula radosci obejrzenia tego.
polecam!