
Zamieszczone przez
pzkrolik
Z tym Canonem to na prawdę masakra i porażka... jakiś taki ciężki... nie wiem z czego oni go zrobili, ale chyba z jakiegoś stopu magnezu, bo duży jakiś taki, że jak się go trzyma, to się w tak jakoś w dłoni mieści, może też to przez ten wielki wyświetlacz taki duży ten korpus jest, a jeszcze jak przykręcisz grip to już w ogóle olbrzym... Menu jakieś takie nieprzyjazne, nie wiem ale chyba z "jedynek" zerżneli układ, pozatym strasznie dużo funkcji, jakieś redukcje szumów, jeszcze inne priorytety jasnych partii obrazu, jakieś dodatkowe trzy opcje na pokrętle wyboru programów gdzie można sobie zapisać własne ustawienia, w wizjerze pełno wyświetlanych dziwnych informacji ot choćby jakie masz iso w danej chwili i czy na przykład zdjęcia w czerni i bieli nie robisz... jakieś sRaw'y, przyciski AF-ON, picture stylesy, sensor cleaningi, jakiś ten centrany czujnik autofokusa (podobno krzyżowy, normalnie jak krucjata to brzmi) zbyt czuły przy obiektywach ze światłem 2.8... do tego bufor ma taki, że za cholere nie da się go zapełnić strzelając te rawy w ilości ok 6kl/s - bez sensu... nie mówiąc już o tym, że w jpgach masz ponad 70 klatek w zapasie, nie wiem też po co te dwa silniczki w mechaniźmie migawki (co jeden lustrem klapie a drugi migawką), niby ma to podnieść żywotność migawki i to podobno dzięki temu ledwo te 6,5kl/s ciągnie, w sumie to jedyne co dobre, to ten przycisk Direct Print...!