Strona 3 z 4 PierwszyPierwszy 1234 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 37

Wątek: Żytnia wyłudza pieniądze

  1. #21
    Pełne uzależnienie Awatar arturs
    Dołączył
    Jan 2006
    Miasto
    Kielce
    Wiek
    49
    Posty
    4 196

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez 1jac Zobacz posta
    Gdzie ty żyjesz i co robisz żeby aż tak świrować. Czy ochrona mienia to coś w rodzaju agendy CIA :wink: Rozumiem, przechowywać papierowe listy, pocztę czy widokówki, ale nagrywać rozmowy ........
    Też tak kiedyś myślałem.. Praktycznie wszystkie rozmowy kasuję.. a żyję w naszym pięknym kraju.. większość rozmów idzie do kosza - ale akurat już pare razy ta funkcja okazała się bardzo przydatna w rozmowach z klientami - jak parę razy dostałem po d.. bo ktoś wmaiwał mi że miałem zrobić coś co nie było uzgodnione a klient się upiera że jednak było, albo że umawialiśmy się na jedno a trzeba zrobić drugie - np. nadzoruję wykonywanie paru dużych instalacji po kilkadziesiąt/kilkaset tysięcy zł każda i np. inewstor mówi żeby coś trzeba zrobić tak i tak (np. powiększenie zakresu robót - na budowach często się zdarza) a potem słyszysz że bardzo dobrze że tak jest zrobione ale umowa tego nie przewidywała i jesteś parę tysięcy w plecy a potem musisz o tym powiedzieć swojemu szefowi itp. to naprawdę uczy rozumu - i zapewniam cię że ze świrowaniem nie ma to nic wspólnego a wręcz z bardzo mocnym stąpaniem po ziemi.. Zresztą - ten wątek w zasadzie jest o tym żeby wszystko mieć na piśmie, żeby nie było niedomówień - to czego używam własnie temu służy - tylko czasem kasa jest sporo większa.. A jakby założyciel takiego wątku miał takie coś to nie byłoby prawdopodobnie tego wątku

    Cytat Zamieszczone przez Misiaque Zobacz posta
    Arturs, a dlaczego wszystkie banki informują rozmówców że rozmowa jest rejestrowana i proszą o rozłączenie jeśli ktoś się nie zgadza? Z uprzejmości?
    To jest różnie - moja firma kilkakrotnie w ciągu 15 lat działalności w sądzie przedstawiała nagrania rozmów i nigdy sąd nie pytał czy to legalne - przyjmował informację że "z firmowego rejestratora rozmów".. a w ciągu roku klikakrotnie klienci mają wysyłane nagrania rozmów swoich czy swoich pracowników z naszymi - też nie mają zastrzerzeń

    A banki nic nie robią z uprzejmości
    - po pierwsze: w zasadzie wszystkie banki są międzynarodowe i mają swoje procedury zunifikowane - więc na zasadzie musze klienta poinformować i już bo taka jest nasza wewnętrzna procedura..
    - po drugie: jak masz informację na początku rozmowy że jest nagrywana to inaczej rozmawiasz - ostrożniej formułujesz zdania i dobierasz słowa - np. nawet jak dzwonisz z zagranicy wqrwiony że np. coś nie tak z kartą płatniczą to nie wyzywasz ich od złodziei i oszustów twoich pieniędzy tylko grzecznie prosisz o szybkie rozwiązanie problemu
    - po trzecie: nadzorcy tzw. działów obsługi klienta potem słuchają takich rozmów i opracowuję różpne techniki rozmów, opieprzają pracowników że gadali nie tak itp. czasem pracownik z zemsty lub wkurzenia udostępnia takie nagranie w internecie i firma może mieć problem w sądzie - nie dlatego że nagrała rozmowę ale dlatego że wypłynęło w internecie a gość tam podaje swoje dane itp. a tu już sprawa nie rozbija sie o zasadność prawną nagrania tylko o paragrafy przykłady: prosze bardzo - znane chyba wszytkim: Lebiedź lub neste i tu przy takiej sytuacji jak wypłynięcie tego do netu może taki np. bank mieć problem
    - po czwarte: nie masz wyboru bo albo pogadasz i załatwisz sprawę albo nie więc tak czy owak to daje przewagę BANKOWI a nie tobie - bo np. jakbyś dostał jakąś informację która wprowadziłaby cię w błąd to bank na 100% powie że nie ma tej rozmowy (bo informacja jest z reguły że rozmowa może być nagrywana a nie że jest rejestrowana a to różnica) bo akurat się nie nagrała albo cośtam..

    Ale może jestem paranoikiem chociaż jak pisałem wcześniej parenaście tysięcy w plecy lub niepotrzebne nerwy uczą skutecznie rozumu

    BTW. bo parę osób pytało na GG więc nie tylko ja mam takie problemy ze sobą Programik nazywa się Resco Audio Recorder i chodzi na windowsie palmtopowym - ja używam to na palmofonie SPV M650 ale działa też na innych..
    Ostatnio edytowane przez arturs ; 11-05-2008 o 12:04
    5DmkI, C85f1.2L|580 EXII|

  2. #22
    Coś już napisał Awatar asq
    Dołączył
    Jun 2005
    Posty
    69

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez arturs Zobacz posta
    A jakby założyciel takiego wątku miał takie coś to nie byłoby prawdopodobnie tego wątku
    może faktycznie sobię coś takiego zainstaluję, jeśli to będzie działać wystarczająco przezroczyście i nie zapcha mi karty pamięci... o, np:
    http://www.killermobile.com/newsite/...60-devices.htm
    tylko nie ma wersji uiq3

    Cytat Zamieszczone przez arturs Zobacz posta
    A banki nic nie robią z uprzejmości
    - po pierwsze:
    po piąte i najważniejsze: banki autoryzują transakcje tym kanałem. muszą mieć dowód na to, że klient faktycznie zlecił i operator faktycznie wykonał.

    wszystko rozbija się na szczęście o różne dokumenty ISO i bank tego sam z siebie nie wymyśla, ani nie może takich procedur pominąć

    offtop się robi straszny...

  3. #23
    Pełne uzależnienie Awatar gwozdzt
    Dołączył
    Sep 2005
    Wiek
    52
    Posty
    5 780

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez asq Zobacz posta
    @gwozdzt - wiek nie ma tu znaczenia.
    Jak to nie ma?
    Ludzie w podeszłym wieku często miewają problemy ze słuchem i kojarzeniem faktów. (oczywiście nie wszyscy)

    a całkiem serio, to ja po prostu jestem wrazliwy na wypisywanie głupot w profilu. Nie ma przymusu podawania czegokolwiek, wiec nie widzę sensu wpisywania bzdur.

    Wracając do tematu, słusznie zauważył Mac:
    Cytat Zamieszczone przez Mac Zobacz posta
    Matówka (nowa) i czyszczenie matrycy za 100 PLN? Dobry żart.
    Każdy świadomy użytkownik wie, że koszt jest większy...
    ponieważ sama matówka jest warta okolo 100zł, więc trudno oczekiwać, aby w tej cenie wyczyscili jeszcze matrycę.

    Było 80zł za czyszczenie matrycy i 100zł za matowkę z wymianą, czyli razem 180zł. (i to jest realna wycena); natomiast czy ktoś sie pomylił wcześniej przy podawaniu ceny przez telefon, czy też Ty usłyszałeś to co było dla Ciebie korzystne to naprawdę nie sposob dociec.
    Pozdrowienia, Tomek
    Kilka moich zdjęć... i sprzęt

  4. #24
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    May 2007
    Miasto
    3city
    Wiek
    40
    Posty
    1 719

    Domyślnie

    arturs:
    wiem to na 100% bo pracuję w firmie która rejestratorów rozmów używa od wielu lat (ochrona mienia)
    arturs:
    jak parę razy dostałem po d.. bo ktoś wmaiwał mi że miałem zrobić coś co nie było uzgodnione a klient się upiera że jednak było, albo że umawialiśmy się na jedno a trzeba zrobić drugie - np. nadzoruję wykonywanie paru dużych instalacji po kilkadziesiąt/kilkaset tysięcy zł każda
    dziwię się że na wizyty na forum masz jeszcze czas.

    inewstor mówi żeby coś trzeba zrobić tak i tak (np. powiększenie zakresu robót - na budowach często się zdarza) a potem słyszysz że bardzo dobrze że tak jest zrobione ale umowa tego nie przewidywała i jesteś parę tysięcy w plecy a potem musisz o tym powiedzieć swojemu szefowi
    pierwszy raz słyszę że inwestor załatwia jakieś rzeczy na telefon/słowo. Ok, jest rozmowa wstępna między stronami, ale po niej każdy rozsądny wykonawca spisuje szczegółowo wymagania i info odnośnie realizacji/terminów/środków/kosztów/itd i daje do podpisania drugiej stronie aby nie było żadnych niedomówień. Jak ktoś potem mówi że coś jeszcze miałobyć (lub miałobyć innaczej) itd to do sądu z nim.
    Ostatnio edytowane przez robgr85 ; 11-05-2008 o 15:51
    Loty widokowe nad morzem - teraz mnie pochłaniają, 1Ds kurzy się na półce...

  5. #25
    Coś już napisał Awatar asq
    Dołączył
    Jun 2005
    Posty
    69

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez gwozdzt Zobacz posta
    Nie ma przymusu podawania czegokolwiek, wiec nie widzę sensu wpisywania bzdur.
    już poprawiłem. w starej wersji softu nie było możliwości skasowania daty kiedy się już ją wpisało, a wpisać trzeba było do edycji sygnaturki. od tego czasu dawno tu nic nie pisałem

    Cytat Zamieszczone przez gwozdzt Zobacz posta
    Było 80zł za czyszczenie matrycy i 100zł za matowkę z wymianą, czyli razem 180zł.
    pisałem o opcjach czyszczenie (matówki) *lub* wymiana (matówki) na nową. YN2-3356 i YN2-3353 konkretnie. te części to 96.60zł wg. cennika canona. reszta to robocizna której żytnia "zapomniała" doliczyć przy wycenie. nie było czyszczenia matrycy i taka usługa nie została wykonana.

    i nie, nie było to przesłyszenie 80 <> 100 <> 180, bo zapytałem panią z którą rozmawiałem "czy to jest całkowity koszt?" (powtórzyłem sumy). odpowiedź: "tak". ja: "w takim razie jeśli różnica wynosi 20zł pozostawiam państwu decyzję czy to będzie czyszczenie czy wymiana, dziękuję, do widzenia".
    Ostatnio edytowane przez asq ; 11-05-2008 o 17:13

  6. #26
    Pełne uzależnienie Awatar gwozdzt
    Dołączył
    Sep 2005
    Wiek
    52
    Posty
    5 780

    Talking

    Cytat Zamieszczone przez asq Zobacz posta
    pisałem o opcjach czyszczenie (matówki) *lub* wymiana (matówki) na nową. YN2-3356 i YN2-3353 konkretnie. te części to 96.60zł wg. cennika canona. reszta to robocizna której żytnia "zapomniała" doliczyć przy wycenie. .
    W tym miejscu przyznajesz, ze dokładnie wiedziałeś o co chodzi i chciałeś po prostu wykorzystać ich pomyłkę.
    Moim zdaniem tytuł tego wątku dałeś mocno na wyrost, bo jak się okazuje, to nie serwis chciał wyłudzić pieniadze; tylko Ty chciałeś wykorzystać ich nieuwagę i "wyłudzić" darmową robiciznę...

    Cytat Zamieszczone przez asq Zobacz posta
    nie było czyszczenia matrycy i taka usługa nie została wykonana.
    Ok, Mac mnie zmylił swoim postem.
    Pozdrowienia, Tomek
    Kilka moich zdjęć... i sprzęt

  7. #27

    Domyślnie

    hmm ja wysyłałem swój sprzęt kilka razy. Raz na wymianę migawki, raz naprawa szkła i raz ( to już trzeci) na czyszczenie matrycy. Wycenę miałem przez tel i nigdy nie było problemu, ale może jestem wyjątkiem. Jedyny cholerny minus to dodzwonienie się do nich.
    pzdr
    "kto nie był buntownikiem za młodu, ten umrze świnią na starość..."

  8. #28
    Pełne uzależnienie Awatar arturs
    Dołączył
    Jan 2006
    Miasto
    Kielce
    Wiek
    49
    Posty
    4 196

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez robgr85 Zobacz posta
    dziwię się że na wizyty na forum masz jeszcze czas.
    Bo to co napisałem i jeszcze parę innych robię w pracy a nie w domu - hobby to hobby a forum jest jego częścią póki co - już minął mi etap pracowania w domu czy po 12-14 godzin na dobę - teraz cenię sobie bardziej święty spokój

    Cytat Zamieszczone przez robgr85 Zobacz posta
    pierwszy raz słyszę że inwestor załatwia jakieś rzeczy na telefon/słowo. Ok, jest rozmowa wstępna między stronami, ale po niej każdy rozsądny wykonawca spisuje szczegółowo wymagania i info odnośnie realizacji/terminów/środków/kosztów/itd i daje do podpisania drugiej stronie aby nie było żadnych niedomówień. Jak ktoś potem mówi że coś jeszcze miałobyć (lub miałobyć innaczej) itd to do sądu z nim.
    Taaa... nie mówię o tym że w ogóle nie ma żadnej umowy itp. ale firma gdzie pracuję robi głównie instalacje niskoprądowe - i jest taka sytuacja że powiedzmy robimy instalację sygnalizacji pożaru - i w dużym pomieszczeniu jest ileś tam czujników przewidzianych - po czym inwestor dochodzi do wniosku że będzie tam sufit podwieszany "bo cośtam" i teraz trzeba dołożyć czujniki na stropie stałym i co za tym idzie potem podwieszanym - jesli układ jest niekorzystny to czujników w powierzchni międzystropowej jest cztery razy więcej niż "normalnie" - i masz telefon z wydziału bezpieczeństwa czy ogólnie od "inwestora" że szybko trzeba dorobić kable i inne bo jutro czy pojutrze wchodzą z sufitem bo się koncepcja zmieniła a terminy gonią i jak nie położę sobie teraz wszystkiego to potem będę sobie sufit rozbierał, kanały wentylacyjne przesuwał itp. a papiery się załatwi później bo on "decydent" jest w warszawie czy gdzieś tam daleko i potem się załatwi itp.
    a koszt czujki jest 200 zł a trzeba ich trochę dołożyć..
    Czy np. robi sie sieć komputerową i nagle okazuje się że w jakichś pomieszczeniach zamiast jednego człowieka czy dwóch będzie sześć stanowisk i takich pomieszczeń jest dziesięć w całym budynku - a okazuje się to na etapie wykonastwa bo "koncepcja się zmieniła" i trzeba dołożyć 40 gniazd komputeriwych a całościowy koszt dla jednego gniazda to około 300 zł (gniazda, kabel, patchtpanele itp.) - i nagle robi się 40x300=12000 złotych dodatkowo - jak robisz sieć na 500 gniazd to niby niedużo ale koszt się robi - i sytuacja ta sama - szybko, szybko a papiery się dorobi..
    Tak to niestety jest dzisiaj na budowach - a akurat te instalacje które robimy robi się na końcu prawie (po tynkach i cięższych robotach) i nie ma kiedy czasem papierów dorobić do terminy gonią a kary umowne małe nie są. dlatego też takie rozwiązania z nagrywaniem rozmów mają swoje zalety - przy okazji - na dwóch budowach spotkałem się z tym że oficjalnie nagrywali wszystkie narady żeby nie było potem niedomówień..
    5DmkI, C85f1.2L|580 EXII|

  9. #29
    Coś już napisał Awatar asq
    Dołączył
    Jun 2005
    Posty
    69

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez gwozdzt Zobacz posta
    W tym miejscu przyznajesz, ze dokładnie wiedziałeś o co chodzi i chciałeś po prostu wykorzystać ich pomyłkę.
    nie. te ceny i nazwy komponentów sprawdziłem dzisiaj (widnieją na fakturze którą dostałem, zdarzenie miało miejsce 27 marca). wtedy nie wiedziałem ile to będzie kosztować i nie czułem potrzeby żeby to sprawdzać.

    żeby obraz był kompletny - wspomniany na początku wątku pan kierownik zaproponował w końcu 30% zniżki na samą robociznę (i nie, nie dlatego że straszyłem go policją czy sądami), a więc w jakiś ich pokrętny sposób przyznał się do winy, jednocześnie żarliwie zaprzeczając żeby problem mógł powstać po ich stronie. wyraźnie chciałbym zauważyć: nie uważam, żeby to było dobra propozycja rozwiązania problemu (dlatego też nie pisałem o tym wcześniej - żebyście nie próbowali używać tego argumentu do usprawiedliwiania ich).

    generalnie mało poważna instytucja, mają tam burdel w pierwszej linii (BOK), może nie nadążają za wolumenem zleceń? nie wiem. może canon polska powinien jednak zauważyć jakieś niepokojące tendencje i np. odciążyć żytnią dając szkolenie i autoryzację dodatkowemu punktowi (nie żeby ich nie było stać...)? ogólnie mam nadzieję, że przekaz pozostaje jasny - w przypadku kontaktu z nimi żądać wszystkiego na papierze.

  10. #30
    Bywalec
    Dołączył
    Jan 2008
    Posty
    214

    Domyślnie

    Piszecie to wszystko o Żytniej, a nie znacie PRAWDZIWYCH sewisów. W praktyce przemysłowej dopiero są jazdy. Wszyscy mają na witrynach wielkimi literami napisane "reakcja w 24h" i co? I psińco. Nie dość że procedury trwają od tygodnia do kilku miesięcy, to najczęściej kończy się wielkimi rachunkami. Wierzcie mi, serwis z Żytniej to dom aniołów.
    Tylko Canon. Po 30 latach uzbierało się tego sporo

Strona 3 z 4 PierwszyPierwszy 1234 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •