
Zamieszczone przez
michal_sokolowski
OK, pojmuję o co chodzi z przekadrowywaniem - sam tak robię.
Łapię centralnym i zmieniam kadr.
Tak mi to weszło w krew, że jakoś nie mogę się przekonać do SERVO, jakoś się czuję niekomfortowo kiedy mi tam wierci AF...
Ale dałeś mi do myślenia z faktem takim ,że przekadrowując zmienia się minimalnie odległość matówki od obiektu (oko w portrecie) - przy małej odległości od oka, i przysłonie 1.8 - 2.8 może to mieć znaczenie dla ostrości oka...
mam 350D - tam punkt krzyżowy jest tylko na środku, więc muszę nim łapać ostrość i przekadrowywać..... więc co ? kolejne utrudnienie ? wiem, że sprawa jest raczej marginalna, ale...... chyba cały pic polega na tym, aby przekadrowując płaszczyzna ostrości była jak najbarzdiej równoległa do płaszczyzny matówki - czyli nie kręcimy głową na boki....
co wy na to ?
:-)