Słuszne uwagi! Dzięki!
O wadach takiego rozwiązania (dach) mogłem się też przekonać na własnej skórze - adaptowałem sobie poddasze na pokój do pracy. Dałem 3 okna połaciowe, i miałem jeszcze dwa w ścianie szczytowej. W lecie jest tak, że okna połaciowe muszę zasłaniać żaluzjami zewnętrznymi, a wentyluję dwoma bocznymi. Temperatura jest wtedy przyjemna, ale kosztem widoku...
W tym założeniu widoczność jest jedynie z jednej strony - od strefy zielonej. Nie jest to pełno-funkcjonalne mieszkanie, a jedynie jego część. Wejście jest zlokalizowane (patrząc na rzut) na ścianie gdzie jest łazienka i garderoba -> w prawym narożniku. Otwarcie (jedyne) - jest na ścianie po lewej stronie. Widoczność owszem - może być faktycznie duża, ale jest jeszcze wiele możliwość odizolowania się od sąsiadów...
Z łazienką niestety muszą przyznać rację - zakładałem użytkowanie przez 2 osoby (wiem jak to u nas się odbywa z narzeczoną), ale w sumie faktycznie - osoby odwiedzające mogą czuć się mniej 'intymnie' w tak eksponowanej łazience. Wejście do niej znajduje się na wprost umywalek, przejście do WC - na prawo.
Sam właśnie nie wiem w którym kierunku zmierza architektura - użytkowym, czy wzorniczo/estetycznym. Takie rozwiązania są pokazywane w wielu przykładach tych 'topowych' rozwiązań architektonicznych - jak choćby Wall Less House ( PRZYKŁAD i DRUGI PRZYKŁAD) w Nagano - który prezentowany jest w większości przeglądowych albumów architektonicznych, a ich użytkowość poddawana jest wielkiej próbie i pytaniu czy to jest dobre rozwiązanie (szczególnie z perspektywy użytkownika).
To o czym pisałeś 'plum-plum' to w sumie jest najłagodniejszy dźwięk możliwy do usłyszenia
Ja biorę ten projekt na dużym luzie - zrobiliśmy go wychodząc z bardzo twardych założeń, które stopniowo zmienialiśmy na inne, luźniejsze, ciekawsze, lepiej wyglądające - tak aby zrobić tą pracę wykonać najlepiej w kontekście tego co jest od nas wymagane i oceniane - tutaj światła. Zgadzam się, ze mniejszy nacisk przywiązaliśmy do funkcjonalności... Niestety
Ad. projektowanie w rzeczywistości - to w chwili obecnej duża większość przetargów realizowanych przez Państwo odbywa się na zasadzie rozpatrywania ofert 'wagowo' - na zasadzie 5% pomysł, 5% wartość estetyczna, 10% rozwiązanie funkcjonalne, 10% referencje, 70% cena, i jest to IMHO chory system...