Jak to możliwe że canon robi parę Marków uszkodzonych, następnie parę dobrych, później znowu parę uszkodzonych i tak w kółko ?
Trochę to naciągane, jedyne sensowne wytłumaczenie to takie, że wszystkie wadliwe Marki były robione w jednej fabryce, a te dobre w innej, a numeracja leciała według dnia produkcji i dlatego się wymieszała na dobre i złe egzemplarze.