Wg mnie przełomu nie będzie ( jeżeli chodzi o jakość obrazu ) aż do momentu opracowania zupełnie nowego typu matrycy . Aktualne zmiany ( zagęszczanie ilości pixeli ) prowadzą tylko do tego że obraz jest bardziej zaszumiony. Producent skupia się na tuszowaniu tego mankamentu poprzez stosowanie lepszych mikrosoczewek procesorów itd. Fizyka jest jednak nieubłagana i mniejszy pixel zawsze bedzie oznaczał gorszy obraz, który po "retuszu" da podobny efekt co w poprzednim modelu. Klienci widzą rozwój ale głownie w materiałach reklamowych - dla wiekszości z nas taki rozwój jest jednak wystarczający, żeby sprowokować do zmiany puszki na "lepszą".
Z drugiej strony czy te aktualne obrazy otrzymywane z cyfrówek są aż tak złe żeby uzasadniać konieczność ich polepszania?? Wg mnie nie. Gdyby tylko każdy z nas potrafił wyciągnąć choćby 80% z możliwości które daje matryca to bylibyśmy mistrzami fotografii . Bardziej wymagająca rozwoju jest sprawa funkcjonalności puszki ( lepszego autofocusa, ergonomi, HTP, LV, SS itd...) i dlatego wg mnie 40D jest krokiem w dobrą stronę.