Znaczy aborcja i eutanazja be, a mordowanie obywateli przez panstwo mniam, tak?
Duza czesc wyborcow przeciwnych aborcji i eutanazji z pierwsza nie bedzie miala juz do czynienia (skoro to nie moj problem to czemu tego nie zakazac) a eutanazji sie zwyczajnie boi (bo np nie ufa swojej rodzinie). Przestepcow tez sie boi i na wszelki wypadek woli sie ich pozbywac na dobre (bo takie to bedzie lazic po ulicach).
Takich ludzi jest sporo i chociaz mordowanie przestepcow ma sie nijak do chrzescijanskiej_ochrony_zycia_od_poczecia_itd, to sprzecznosc ta mozna spokojnie zignorowac i spedzac przestraszone owce do swojej zagrody. Kazdy glos to dodatkowa kasa i wladza. No jak nie jak tak?