Wiesz.... na kanwie twoich linków naszła mnie taka niepokojąca refleksja...

Otóż - kiedy zacząłem rozumieć (dawno temu) czym jest zależność między światłem a czasem (dwie zmienne decydujące o zdjęciu), takie zdjęcia jak pokazujesz były dla mnie wzorem i po prostu przysłowiowo sikałem widząc takie prace.
Z biegiem czasu okazywało się, że jakoś mniej pociąga mnie fotografia przyrody (skądinąd na start jest najlepsza bo nie ucieka i nie trzeba prosić aby sie wygięła ). I kurcze widzę, że teraz to już w ogóle nie ciągną mnie takie zdjęcia?

Czemu kurcze ?