Czołem!

Od około miesiąca jestem niesamowicie szczęśliwym posiadaczem macbooka. W zasadzie to bardziej jest on przeznaczony dla żony, niż dla mie, bo właśnie ma się mieścić do torebki i być taki damski, ale czasami mogę się pobawić. Kupiłem go tutaj gdzie mieszkam, czyli w Korei i powiem Wam że tak wspaniałego i życzliwego podejścia do klienta (co jest z resztą domenątego kraju) to nie spotkałem dawno, a może i nawet jescze w ogóle nie spotkałem. Pomimo pewnych barier językowych (Koreańczycy to trochę lenie w temacie języków) znalazł się tam ktoś mówiący dobrze po angielsku i !uwaga! następnego dnia miałem macbooka (w niestandardowej rozszerzonej konfiguracji) w domu. Przez następny tydzień ten sam facet dzwonił do mnie prawie codziennie pytając sięczy jestem zadowolony, czy nie potrzebuję jakiej pomocy, i tak generalnie czy ładna pogoda... Jak miałem jakieś pytania techniczne, to rozmawiałem bezpośrednio z centralą w USA, gdzie sympatyczna obsługa udzieliła mi wyczerpujących porad i wyjaśnień. Nawet raz zadzwoniłem do SADów i tam też gadało się sympatycznie. Nie trzeba mieć komputera kupionego w SADzie żeby go serwisowali, udzielali porad itp. gwarancję oczywiście honorują. Również nie miałem najmniejszego problemu żeby zamówić Polonizator dla Tigera, jakkolwiek po poczytaniu tu i tam nie zainstalowałem go. Tiger jest tak przejrzysty i zrozumiały, że rzeczywiście mija się to z celem, zwłaszcza za ew. cenę jakichś problemów ze stabilnością czy kompatybilnością. Kwasy w SADzie zaczynają się w momencie jak chciałem coś kupić u nich w sklepie internetowym. Po prostu masakra - większość jest dostępna w terminie 14 dni, a w praktyce jest to prawie miesiąc, no i kiepski jest kontakt z obsługą sklepu. Takie drobiazgi, ale troche psują ten doskonały wizerunek.
A na koniec trochę refleksji i fantazji - w moim przekonaniu kupując maka kupuje się styl, indywidualność, radość. To jest po prostu cudo - fajna, potężna zabawka, narzędzie. Daję mu ostro popalić, a nie udało mi się go jeszcze zapchać. Razem z makiem kupujesz frantastyczną obsługę i serwis (liczę że w SADzie się poprawi).
No i jeszcze na dodatek za tę samą konfigurację zapłaciłem tutaj o 1495 pln mniej niż w PL. Wydaje mi się że chyba kupno za granicą wychodzi korzystniej, a z gwarancji itp. nie ma problemu.
Zgadzam się w zupełności z DoMiNiQuE "poczekajmy na nowszy model" brzmi cokolwiek śmiesznie. Maka zawsze warto kupić - zanim mak się zestarzeje, albo zwolni, to peceta już będzie mozna obejrzeć tylko w muzeum i to wiejskim.
Zyczę udanych zakupów i radości z użytkowania.

Pozdrawiam
Dominik