Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 1138

Wątek: Analog vs Cyfra

Mieszany widok

  1. #1
    Pełne uzależnienie Awatar Kubaman
    Dołączył
    Jul 2004
    Miasto
    Kraków
    Wiek
    48
    Posty
    4 709

    Domyślnie

    gościu mówił o najlepszych aparatach i szkłach cyfrowych kontra najlepsze zestawy analogowe. Żaden szajs za 300pln + byle jaki film nie poradzi nawet śmiesznej 350tce. Mówił o przewadze cyfry nad najlepszymi slajdami . Szkło konkretnie 35/1.4/L - pracuje równie dobrze na analogu jak i na cyfrze.

    BTW, opowiadał, że w NG właśnie zwrócono uwagę jedynemu fotografikowi robiącemu w analogu, aby zważał na zbyt wysokie koszty. I ja to potrafię zrozumieć, skoro Tomaszewski mówił nam, że ma 2,5 miliona slajdów czekających do zeskanowania.. Jasne, że dla Kowalskiego to temat odległy. Podobnie jak doskonała jakość w analogu.
    Pasja---------------------> www.jakubszyma.pl

    Przedsięwzięcie-------------> www.szyma.com

  2. #2
    Uzależniony Awatar Viracocha
    Dołączył
    Jan 2004
    Miasto
    Wrocław
    Posty
    853

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Kubaman Zobacz posta
    gościu mówił o najlepszych aparatach i szkłach cyfrowych kontra najlepsze zestawy analogowe. Żaden szajs za 300pln + byle jaki film nie poradzi nawet śmiesznej 350tce.
    Za 300zl możesz kupić korpus na bagnet FD + stałka. Nie powiedziałbym, że to szajs.
    Mówił o przewadze cyfry nad najlepszymi slajdami . Szkło konkretnie 35/1.4/L - pracuje równie dobrze na analogu jak i na cyfrze.
    Tyle, że do tego szkła można podpiąć body analogowe za 300zł (np. EOS 50), a w cyfrze 5D za 7000zł.

  3. #3
    Pełne uzależnienie Awatar KuchateK
    Dołączył
    Feb 2005
    Miasto
    USA
    Posty
    4 895

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Viracocha Zobacz posta
    Za 300zl możesz kupić korpus na bagnet FD + stałka. Nie powiedziałbym, że to szajs.
    Potem wyjdzie, ze trzeba kupic swiatlomierz za 1500, skaner za 3-5k i fure innego zlomostwa bo nie ma w okolicy uczciwego labu zeby wywolac pasek zelatyny i przeniesc to jakos do formy ktora mozna ogladnac.

    Cytat Zamieszczone przez Viracocha Zobacz posta
    Tyle, że do tego szkła można podpiąć body analogowe za 300zł (np. EOS 50), a w cyfrze 5D za 7000zł.
    Tyle, ze patrzac na galopujace ostatnio ceny filmow i calej obslugi do tego na przyzwoitym poziomie, to "strasznie drogie" 5D zwroci sie po sporo mniej jak 10k klapniec liczac twojego EOS'a 50 z czyms na czym te zdjecia bedzie mozna utrwalic.

    Biorac pod uwage, ze ktos sie chce nauczyc robic przyzwoite zdjecia, kupujac cyfre zaplaci za nauke "pi razy oko" tyle samo, a cala reszte pozniej (a 5D moze spokojnie dostarczyc 100k fotek) ma w zasadzie gratis. Ten aparat nie rozleci sie ani za trzy ani za piec lat.

    Wiem, wiem, zaraz mi tu mr. chomsky wyskoczy i napisze ze zdjecia to sie robi jeden film na miesiac, w porywach 360 klatek na rok. Tyle, ze przy takich ilosciach troche ciezko na wlasnej skorze sie przekonac, jak rozne parametry, ustawienia i inne elementy, choc by chmura przeslaniajaca slonce, moga wplynac na efekt koncowy w danych warunkach. Sucha teoria ksiazkowa (czesto niezbyt aktualna w starciu z nowym sprzetem i cyfrowym nosnikiem) albo teoretyzowania roznych typow na forum niezbyt pozwalaja nauczyc sie "fachu". A 360 klatek to pstryka sie na jednej kilku godzinnej sesji z modelka aby miec z tego kilka procent czegos lepszego.

    Czy ktos z was jest w stanie zagwarantowac, ze za dwa lata filmy nie beda po 50-80 czy 100 zeta plus wolanie, odbitki czy skanowanie i cala reszta? Kupujac cyfre jestem w stanie przewidziec ile bedzie dzialac, ile zdjec z niej uzyskam, jakie one beda i ile to wszystko bedzie mnie kosztowac.

    Analog na dzisiejsze czasy nie daje zadnej pewnosci. A obserwujac zaniechanie produkcji juz calkiem sporej liczby materialow, podwyzki cen i olewanie przez wszystkich dookola analogow, ktorych obsluga staje sie coraz drozsza i bardziej klopotliwa, wydaje mi sie, ze porownywanie cen samego aparatu i szkiel to dosyc duze naduzycie z waszej strony.
    ...

  4. #4
    Uzależniony Awatar Viracocha
    Dołączył
    Jan 2004
    Miasto
    Wrocław
    Posty
    853

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez KuchateK Zobacz posta
    Potem wyjdzie, ze trzeba kupic swiatlomierz za 1500, skaner za 3-5k i fure innego zlomostwa bo nie ma w okolicy uczciwego labu zeby wywolac pasek zelatyny i przeniesc to jakos do formy ktora mozna ogladnac.
    Nie wiem skąd wnioski o konieczności zakupu światłomierza do body FD. Wystarczy trochę głową ruszyć i jest OK. Ja do pomiaru centralnie ważonego w np. AE-1P nie miałem zastrzeżeń. W EOS-ach (zarówno analogowych, jak i cyfrowych) z pomiaru matrycowego i tak prawie nie korzystałem i nie korzystam. Poza tym nie wiem dlaczego założyłeś, że nie ma dobrego labu i że foty trzeba skanować. Nie każdy skanuje zdjęcia. Równie dobrze można do aparatu cyfrowego dodać koszt komputera...
    Tyle, ze patrzac na galopujace ostatnio ceny filmow i calej obslugi do tego na przyzwoitym poziomie, to "strasznie drogie" 5D zwroci sie po sporo mniej jak 10k klapniec liczac twojego EOS'a 50 z czyms na czym te zdjecia bedzie mozna utrwalic.

    Biorac pod uwage, ze ktos sie chce nauczyc robic przyzwoite zdjecia, kupujac cyfre zaplaci za nauke "pi razy oko" tyle samo, a cala reszte pozniej (a 5D moze spokojnie dostarczyc 100k fotek) ma w zasadzie gratis. Ten aparat nie rozleci sie ani za trzy ani za piec lat.
    Tylko, że chodziło o jakość zdjęć, a nie o ilość kłapnięć migawką. Jak dla mnie aparat do nauki za 7000PLN za samo body to przesada. No i kłapać migawką trzeba szybko (najlepiej na motorze), żeby się sprzęt jak najszybciej zwrócił Może to stąd te astronomiczne liczby pstryknięć u typowego cyfrowca

  5. #5
    Pełne uzależnienie PREMIUM member Awatar MMM
    Dołączył
    Mar 2006
    Miasto
    Warszawa
    Wiek
    47
    Posty
    4 250

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Viracocha Zobacz posta
    Poza tym nie wiem dlaczego założyłeś, że nie ma dobrego labu i że foty trzeba skanować. Nie każdy skanuje zdjęcia. Równie dobrze można do aparatu cyfrowego dodać koszt komputera...
    No co ty, jaki komputer? Przecież jest przycisk DirectPrint :-)

  6. #6
    Pełne uzależnienie Awatar KuchateK
    Dołączył
    Feb 2005
    Miasto
    USA
    Posty
    4 895

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Bagnet007 Zobacz posta
    W którymś wątku już to raz pisałem, ale powtórzę. Chodzi mi mianowicie o stwierdzenie, że jego (jak by nie patrzeć) najlepszy cyfrowy mały obrazek na rynku bije na głowę format 4x5. Może zrobił te 2,5mln slajdów, ale z tym po prostu nie można się zgodzić Nie chodzi tylko o moją opinię, to żaden problem udowodnić przykładami.
    Szukajcie a znajdziecie. Porownan jednego i drugiego bylo juz cale mnostwo.
    http://www.luminous-landscape.com/re...shootout.shtml
    http://www.photographical.net/canon_1ds_mf.html

    Zaleznie od tego co kto oczekuje od zdjec roznica jest, albo jej nie ma.

    Cytat Zamieszczone przez Bagnet007 Zobacz posta
    Wcale nie trzeba go kupować. Są od tego odpowiednie zakłady.
    Te zaklady padaja jak muchy a w reszcie, ktora zostala aby nie padly ceny rosna nieustannie.

    Cytat Zamieszczone przez Viracocha Zobacz posta
    Nie wiem skąd wnioski o konieczności zakupu światłomierza do body FD.
    Jak nie swiatlomierz to wyjda inne wydatki. Oto adres do watku obok z lista przedmiotow niezbednych do samodzielnego wolania slajdow. Znow koszty, i okazuje sie ze wasze "300 pln mi starczy" uroslo juz 3x jak nie lepiej.
    http://canon-board.info/showthread.php?p=315733

    Cytat Zamieszczone przez Viracocha Zobacz posta
    Poza tym nie wiem dlaczego założyłeś, że nie ma dobrego labu i że foty trzeba skanować. Nie każdy skanuje zdjęcia. Równie dobrze można do aparatu cyfrowego dodać koszt komputera...
    Nie zalozylem tego, dlatego w jednym z miejsc napisalem skanowac/robic odbitki. Tyle ze jedno i drugie, nawet jesli bedziesz mial lab 10 metrow od domu, kosztuje. Kazde klapniecie to koszt. Pstryk, nie wyszlo, pieniadze w bloto.

    Komputery w dzisiejszych czasach maja juz ludzie, ktorzy nie bardzo wiedza jak je obslugiwac i nie ma problemu z dostaniem calkiem przyzwoitej maszyny wystarczajacej do ogladania swoich wypocin za darmo. Cyfra pozwala wyksztalcic sie szybko, bez zbednego wychodzenia z domu i z kosztem malejacym na kazdym klapnieciu.

    Cytat Zamieszczone przez Viracocha Zobacz posta
    Tylko, że chodziło o jakość zdjęć, a nie o ilość kłapnięć migawką. Jak dla mnie aparat do nauki za 7000PLN za samo body to przesada.
    Mnie tez chodzilo o jakosc. Stad 5D i taki koszt. Uczyc sie mozna tez i z 300D za ulamek tych kosztow. Wtedy cala zabawa zaczyna byc naprawde tania i analog juz kompletnie przestaje miec szanse.

    Jakosc? Wybacz, ale ja juz widzialem ta legendarna jakosc analoga z taniego eosa 300 i odbitek analogowych z labu na rogu i dziekuje, ale postoje. 300D przenoszone na papier w tym samym miejscu produkowalo to samo bez zauwazalnych roznic.

    Kilkanascie pln za rolke filmu, parenascie za wolanie, parenascie za skanowanie i jeszcze odbitki... A ceny nie stoja tylko rosna. Toz to na luzie i dosc oszczednie liczac wychodzi grubo ponad zlotowke za fote. Po marnych dwoch tysiacach fot mozna na luzie zakupic cyfraka i byc do przodu.

    Cytat Zamieszczone przez Viracocha Zobacz posta
    No i kłapać migawką trzeba szybko (najlepiej na motorze), żeby się sprzęt jak najszybciej zwrócił Może to stąd te astronomiczne liczby pstryknięć u typowego cyfrowca
    Wybacz, ale nie kazdy jest fenomenem i niektorzy musza troche wiecej czasu poswiecic jak te 10 rolek filmu aby poznac sprzet i zaczac robic dobre zdjecia.

    Ja wiem ze "wy" analogowcy to alfy i omegi fotograficzne, lata doswiadczenia (niekoniecznie z praktyka sadzac po waszych przebiegach) daly juz wam niezbedna wiedze do produkowania doskonalych ujec.

    Jednak sa ludzie ktorzy dopiero zaczynaja, chcieli by poprawiac warsztat nieustannie i fotografowac znacznie wiecej. Skoro to lubia to czemu sztuczne narzucac sobie ograniczenia spowodowane kosztami wiedzac, ze mozna oddac sie pasji nieskrepowanie?
    ...

  7. #7
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Aug 2006
    Miasto
    Kraków
    Wiek
    37
    Posty
    1 344

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez KuchateK Zobacz posta
    Szukajcie a znajdziecie. Porownan jednego i drugiego bylo juz cale mnostwo.
    http://www.luminous-landscape.com/re...shootout.shtml
    http://www.photographical.net/canon_1ds_mf.html

    Zaleznie od tego co kto oczekuje od zdjec roznica jest, albo jej nie ma.
    Pogoglowałem trochę i znalazłem tę stronę. http://www.luminous-landscape.com/columns/1Ds-4x5.shtml
    T.T. chodziło o porównanie z 1Ds mkII z 4x5" a nie ze średnim. Tutaj różnica jest mocno zauważalna. Oczywiście cyfrowe przystawki pewnie odwracają sytuację, ale i zmieniają pułap cenowy.

    Cytat Zamieszczone przez KuchateK Zobacz posta
    Te zaklady padaja jak muchy a w reszcie, ktora zostala aby nie padly ceny rosna nieustannie.
    Tam gdzie robię, ceny są stałe od ponad roku. Tyle czasu znam ten zakład.

    Cytat Zamieszczone przez KuchateK Zobacz posta
    Jak nie swiatlomierz to wyjda inne wydatki. Oto adres do watku obok z lista przedmiotow niezbednych do samodzielnego wolania slajdow. Znow koszty, i okazuje sie ze wasze "300 pln mi starczy" uroslo juz 3x jak nie lepiej.
    http://canon-board.info/showthread.php?p=315733
    Mi te 300zł ze wspomnianego wątku wystarczy na 2 lata wywoływania :-D

    Cytat Zamieszczone przez KuchateK Zobacz posta
    Nie zalozylem tego, dlatego w jednym z miejsc napisalem skanowac/robic odbitki. Tyle ze jedno i drugie, nawet jesli bedziesz mial lab 10 metrow od domu, kosztuje. Kazde klapniecie to koszt. Pstryk, nie wyszlo, pieniadze w bloto.
    Dlatego przed klapnięciem trzeba się zastanowić.

    Cytat Zamieszczone przez KuchateK Zobacz posta
    Mnie tez chodzilo o jakosc. Stad 5D i taki koszt. Uczyc sie mozna tez i z 300D za ulamek tych kosztow. Wtedy cala zabawa zaczyna byc naprawde tania i analog juz kompletnie przestaje miec szanse.
    Ale kto będzie się uczył na analogu ?? Ja sam wychowałem się na cyfrowych kompaktach i jeśli mam być szczery to nie chciałbym się uczyć od nowa na analogu.

    Cytat Zamieszczone przez KuchateK Zobacz posta
    Jakosc? Wybacz, ale ja juz widzialem ta legendarna jakosc analoga z taniego eosa 300 i odbitek analogowych z labu na rogu i dziekuje, ale postoje. 300D przenoszone na papier w tym samym miejscu produkowalo to samo bez zauwazalnych roznic.
    Mam nadzieję, że do tej 300 nie był podpięty 28-90 itp. ? Jeśli tak to o czym rozmowa. A ten "lab na rogu"... W sumie
    równie dobrze możesz obrabiać zdjęcie w windowsowym Paint, nie :razz: ?.

    Cytat Zamieszczone przez KuchateK Zobacz posta
    Kilkanascie pln za rolke filmu, parenascie za wolanie, parenascie za skanowanie i jeszcze odbitki... A ceny nie stoja tylko rosna. Toz to na luzie i dosc oszczednie liczac wychodzi grubo ponad zlotowke za fote. Po marnych dwoch tysiacach fot mozna na luzie zakupic cyfraka i byc do przodu.
    Ja raz na dwa miesiące wydaje 80zł na 4 rolki filmu. 18,50 wywołanie i 2-4zł za skan jednej klatki (skanuje tylko wybrane zdjęcia). Odbitek nie robię, jedynie wydruki pojedyńczych skanów od czasu do czasu.

    Cytat Zamieszczone przez KuchateK Zobacz posta
    Ja wiem ze "wy" analogowcy to alfy i omegi fotograficzne, lata doswiadczenia (niekoniecznie z praktyka sadzac po waszych przebiegach) daly juz wam niezbedna wiedze do produkowania doskonalych ujec.
    Ja w kliszy siedzę od półtora roku. Przekładając przebieg na doświadczenie to rzeczywiście mam go bardzo mało, jedyne 875 klatek. Na jeden motyw przeznaczam 1, max. 2-3 zdjęcia.
    Pierwszy kontakt z kliszą nie był przyjemny: ziarno, słaba jakość...
    Przez ten czas miałem sporo chwil, gdy chciałem rzucić analoga w kąt i kupić byle jakiego kompakta, jednak jak widać tak się nie stało. To znaczy, że pierwsze wrażenia były pochopne.
    Nie chcę dyskutować o wyższości któregokolwiek rodzaju zapisu. Przecież oba prowadzą do tego samego, lepszego lub gorszego zdjęcia (sam chciałbym mieć i cyfrę i analoga). Protestuje jedynie gdy czytam, że klisza to przeżytek i byle kompakt "zrobi" lepsze zdjęcie. Żeby obiektywnie ocenić trzeba dobrze poznać oba światy. Wystawienie opinii na podstawie jednej wizyty w labie na rogu i kiepskiej jakości odbitkach to chyba jakiś żart. To prawda, analog wymaga więcej wysiłku niż digital. Trudniej się z nim oswoić, trudniej przewidzieć efekty.
    Po dłuższym obcowaniu z danym materiałem, znając jego reakcję na światło, LCD na korpusie aparatu staje się zbędny. Do tego należy dodać zaufane zakłady gdzie nam to wywołają i zeskanują (to też wymaga wysiłku). Dopiero wtedy można obiektywnie ocenić czy coś jest be czy cacy.

  8. #8
    Pełne uzależnienie Awatar minek
    Dołączył
    Jan 2005
    Miasto
    Łódź
    Wiek
    47
    Posty
    1 386

    Domyślnie

    W zasadzie, to róbta jak chceta, pixelowo czy żelkowo, ja wolę żelkowo, ale pikseli też używam, mimo, że trudno się z nich otrzepać jak się wysypią.
    Irytują mnie tylko pewne nieścisłości wynikające ze stronniczego punktu widzenia:

    Cytat Zamieszczone przez KuchateK Zobacz posta
    Szukajcie a znajdziecie. Porownan jednego i drugiego bylo juz cale mnostwo.
    http://www.luminous-landscape.com/re...shootout.shtml
    http://www.photographical.net/canon_1ds_mf.html

    Zaleznie od tego co kto oczekuje od zdjec roznica jest, albo jej nie ma.
    Tam chyba było jasno stwierdzone, że to jest porównanie cyfry z jakimś tam modelem skanera (nie koniecznie najlepszego)

    Te zaklady padaja jak muchy a w reszcie, ktora zostala aby nie padly ceny rosna nieustannie.
    Przez Was! Cyfrówkowców! (-:

    Kazde klapniecie to koszt. Pstryk, nie wyszlo, pieniadze w bloto.
    Wystarczy nie klapać bez sensu.
    Poza tym, co znaczy ,,nie wyszło''? Migawka się nie otworzyła, zapomniałeś zdjąć dekiel, czy może aparatu z torby nie wyjąłeś?
    Po co robić zdjęcie, które ma nie wyjść?
    A jeśli mowa o uczących się, i nie wyszło to co było zamierzone - to też dobrze. Masz zdjęcie, obejrzyj, analizuj, zapamiętaj jak było zrobione, na przyszłość zrobisz poprawnie. Na pewno lepsze to, niż: o, nie wyszło, skasować, zapomnieć, po kłopocie. Wśród następnych 300 na pewno któreś wyjdzie.

    Cyfra pozwala wyksztalcic sie szybko, bez zbednego wychodzenia z domu i z kosztem malejacym na kazdym klapnieciu.
    Znowu mowa o bezsensownym klapaniu. Po co?

    Po marnych dwoch tysiacach fot mozna na luzie zakupic cyfraka i byc do przodu.
    Ponownie - jaki jest cel robienia dwóch tysięcy marnych fot zamiast kilku przemyślanych?

    Ja wiem ze "wy" analogowcy to alfy i omegi fotograficzne, lata doswiadczenia (niekoniecznie z praktyka sadzac po waszych przebiegach) daly juz wam niezbedna wiedze do produkowania doskonalych ujec.
    Hehe, nie prawda!
    A ja całkiem sporo klatek ,,zmarnowałem'' jak zacząłem ostrzyć manualnie - po przełożeniu matówki z klinem. Zwyczajnie oko zapomniało jak to ma działać, mimo, że matówka obecna jest znacznie lepsza niż ta co była w Zenicie.

    Cytat Zamieszczone przez sven
    ok, ale ten przykład co miał udowodnić? że nawet w piekny, sloneczny dzien mozna sp...dolić zdjecie?
    rotfl.

  9. #9
    Uzależniony Awatar Viracocha
    Dołączył
    Jan 2004
    Miasto
    Wrocław
    Posty
    853

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez KuchateK Zobacz posta
    Jakosc? Wybacz, ale ja juz widzialem ta legendarna jakosc analoga z taniego eosa 300 i odbitek analogowych z labu na rogu i dziekuje, ale postoje. 300D przenoszone na papier w tym samym miejscu produkowalo to samo bez zauwazalnych roznic.
    Bardzo trafiony przykład - EOS 300 + pewnie kit 28-90 + odbitki z "labu na rogu". Ja pisałem o body FD+stałka, a nie jednym z najgorszych obiektywów Canona.
    Kilkanascie pln za rolke filmu, parenascie za wolanie, parenascie za skanowanie i jeszcze odbitki... A ceny nie stoja tylko rosna. Toz to na luzie i dosc oszczednie liczac wychodzi grubo ponad zlotowke za fote. Po marnych dwoch tysiacach fot mozna na luzie zakupic cyfraka i byc do przodu.
    Rozumiem, że odbitki w analogu są obligatoryjne, nawet po zrobieniu skanów. Wystarczy zeskanować film po wywołaniu, niekoniecznie w super jakości (to już nie tak wysoki koszt) i zrobić tylko wybrane odbitki. Zdaje się, że z cyfry też robi się wybrane odbitki.
    Wybacz, ale nie kazdy jest fenomenem i niektorzy musza troche wiecej czasu poswiecic jak te 10 rolek filmu aby poznac sprzet i zaczac robic dobre zdjecia.

    Ja wiem ze "wy" analogowcy to alfy i omegi fotograficzne, lata doswiadczenia (niekoniecznie z praktyka sadzac po waszych przebiegach) daly juz wam niezbedna wiedze do produkowania doskonalych ujec.

    Jednak sa ludzie ktorzy dopiero zaczynaja, chcieli by poprawiac warsztat nieustannie i fotografowac znacznie wiecej. Skoro to lubia to czemu sztuczne narzucac sobie ograniczenia spowodowane kosztami wiedzac, ze mozna oddac sie pasji nieskrepowanie?
    Ale ja nie mówię, że cyfra nie ma zalet, jednak pisanie jak to można na cyfrze zaoszczędzić i mieć jeszcze lepszej jakości foty, to lekka przesada. Foty bardzo dobrej jakości w cyfrze to naprawdę duży wydatek na sprzęt, a w analogu wystarczy ułamek tej ceny.
    Nigdzie nie napisałem, że analog jest lepszy do nauki, raczej miałem na myśli jakość zdjęć i doświadczonego fotografa.

  10. #10
    Początki nałogu
    Dołączył
    Oct 2005
    Miasto
    Łódź
    Posty
    337

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez KuchateK Zobacz posta
    Szukajcie a znajdziecie. Porownan jednego i drugiego bylo juz cale mnostwo.
    http://www.luminous-landscape.com/re...shootout.shtml
    http://www.photographical.net/canon_1ds_mf.html
    Te linki wracają jak bumerang.
    Mnie tam nieodmiennie ciekawi czemu do takich testów nie skanuje się zdjęć na bębnach? Imacon i Minolta to skanery płaskie. Imacon nawet niezły - ale gorszy od płaskiego Scanmate Plus, (który właśnie poszedł na Allegro za 600 złotych - to apropos wątku o potwornych cenach skanerów).
    I druga ciekawostka: czemu na litość boską debil robiący te testy ROZCIĄGA zdjęcia z cyfrówki? Ja wiem, że najlepiej porównywać zdjęcia tej samej wielkości, ale to chyba nie miał być test algorytmów interpolacji Canona 1D? Z natury mydlane zdjęcia z cyfry rozciągnięte robią się jeszcze bardziej mydlane - i wszyscy się cieszą, że klisza jest do d..y, bo widać na skanach ziarno.
    Podsumowując: fajne testy. Tendencyjne mocno, ale - jak widać - skuteczne ;-)

    J

Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •