6D 30D 35 85 70-200 430EX
Pozdrawiam
"1" wytrzyma zmiany temperatury ale obiektyw nie wytrzyma upadków ... a mały kompakt w wersji "podwodnej" powinien ... jeżeli cała elektronika jest zalana silikonem a obiektyw ma 3 malutkie soczewki :-D to powinien być najbardziej odporny na na środowisko i .... obsługę :-D
IMHO aparat powinien być szczelny=zalany silikonem (temperatura, wilgoć) i mieć jak najmniej ruchomych części =prosty obiektyw (wstrząsy, upadki)
Zwłaszcza, że fotki mają byś 1MPix
JuMar > liczę na wyniki "testów"
Zgadzam się z Jarko3City... propozycje jedynek Canon'a to chybiony pomysł.
Natomiast takiego Olka jakiego pokazał lempl to możnaby jeszcze profilaktycznie do jakiejś obudowy podwodnej zapakować.. wtedy to już chyba nic mu nie straszneAlbo przynajmniej jakiś solidny skórzany/piankowy kombinezonik wydziergać
![]()
wiesz, JuMar, pomogloby, gdybys napisal, czy potrzebna lustrzanka czy wystarczy kompakt - jesli to drugie [a tak zakladam], to zajrzyj tu:
http://www.pstryk.pl/opis.php/5477
- specjalnie zaprojektowany do trudnych warunkow
posiada funkcje makro, wiec cytrusy z bliska tez zrobi
do tego mozna nim rzucac... [byle nie w kolege]
powaznie - jest to jak dotad najbardziej wytrzymaly/odporny kompakt na rynku
oryginalnie projektowany dla ludziach pracujacych na budowach, etc.
Jedyną przewagą Ricoh'a może być to, ze np. mechanizm spustu itp duperele mogą być pancerniejsze, przeliczone na więcej cyknięć, bo zgodnie z tym co napisali na obu przytaczanych stronach, to według tych samych norm Olek wytrzymuje więcej (zanurzenie i upadek). Ricoh wygląda toporniej co byłoby zaletą gdyby oddawało stan faktyczny, ale takie rzeczy to chyba lepiej byłoby oceniać mając sprzęt w ręku. Ciekawe... Ricoh ma sanki na zewnętrzną lampę, ale jest też sporo droższy, jeśli ufać liczbom, to troszkę nie tak powinno wyglądać. Z punktu widzenia ekonomii wybrałbym raczej Olka.. nie oszukujmy się XXX fotek dziennie... w chłodni... z łapy do łapy... żaden aparat nie będzie w takich warunkach wieczny, a Olek + nawet na zamówienie szyty gruby skórzany pancerzyk (bo do tego aparatu to raczej obudowy podwodnej nikt nie będzie robił) będzie tańszy.
Pytanie do autora wątku (chyba na początku trzba je było zadać, heh):
Czy ustalono co zawodziło w dotychczas używanych aparatach? Bo bez takiej informacji to trochę w ciemno strzelamy... Co z tego, że aparat jest wodo- mrozo- i wstrząsoodporny jeśli zwyczajnie wyrabia się w nim spust (ew. inne przełączniki) albo migawka czy co tam jeszcze...
EDIT:
Trochę w pośpiechu napisałem o tych standardach... MIL to MIL... a tam jeszcze jakieś numerki się pojawiają, proszę więc brać poprawkę i przepraszam.
EDIT2
Wygląda też na to, że obudowa podwodna do Olka (40m!) też będzie.
Ostatnio edytowane przez APP ; 22-04-2007 o 23:38
Widzę że ten Olympus i Ricoch to niezłe opcje. Wyglądają na naprawdę solidne. Wrażenie robi ta wodoszczelność 10m w przypadku Olympusa.
Do APP:
Odnośnie wcześniejszych aparatów to Olympusy prawdopodobnie po upadkach po prostu przestawały działać, zaczynały się problemy. Fuji potrafi robić zadziwiająco dobre zdjęcia, ale od kilku dni ma problemy z autofokusem. Po przyciśnięciu spustu migawki czeka się od kilku do kilkudziesięciu sekund na zrobienie zdjęcie. Po prostu wygląda na to, że nie jest w stanie dostosować ostrości. Ale się nie dziwię jako, że aparaty lądują na twardej posadzce. Szkoda mi ich. Ale co zrobić ??
Z tego co napisałeś to najlepiej kupić coś bardzo taniego w liczbie kilku albo nawet kilkunastu sztuk. Ewentualnie rzeczywiście Oly lub Ricoh. Pytanie czy one rzeczywiście są takie wytrzymałe? Bo z kolei jak wytrzymają miesiąc dłużej od zwykłego plasticzaka to szkoda pieniędzy.
O lustrzance zwłaszcza takiej jak 1d to nie ma co mówić. Przede wszystkim za ciężka zbyt skomplikowana w obsłudze - zupełnie bez sensu.
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner