Szanowny Kubaman
"Z Pogonusem konwersowaliśmy bardzo ciekawie na PM, ale ty tego wiedzieć nie możesz, a wyobraźni ci nie staje jak widzę że ja z moimi poglądami mogę bez wyzwisk wymieniać poglądy z Dr hab. inż. prof. UTP."
Wyobraźni mi nie brakuje, być może w rozmowie na PM możesz bez wyzwisk wymieniać poglądy, jednak na forum zdarza Ci się to dosyć często
"Pogonus przyznał mi rację, że projekt jest irracjonalnie drogi, a przyjęte przez ekspertów założenia przeprowadzenia budowy w sposób nie ingerujący w teren są delikatnie mówiąc mało realne (choć tu pisał, że dalej w nie "wierzy")"
Szacowny (ok...będę się trzymał Twojego tytułu) Kubaman popełniłeś błąd "przesunięcia kategorialnego"
Pogonus przyznał Ci rację stwierdzając, że projekt jest drogi i że brak ingerencji w przyrodę jest mało realny, ale co to ma do rzeczy?? To że projekt jest drogi ("horrendalnie"? inne są nie mniej horrendalne) i to że może wpłynąć na przyrodę to wiadomo. Natomiast nie czytałem by Pogonus (a jego uważam za autorytet po tym co pisął i jak wypowiadał się na forum) zmienił zdanie że jest to projekt najlepszy.
Kto tu ma problemy ze zrozumieniem tekstu...
"dam się przekonać szanowny Pisterze (pisze tak bez cienia złośliwości) do czegokolwiek, jeśli jest to racjonalne. Już pisałem, a podobno czytałeś: jeśli nawet Unia nam na to pozwoli, to wedle mojej opinii będzie to triumf głupoty, marnotrawstwa pieniędzy i bezczelnej arogancji dla jedynego skarbu tych terenów - przyrody."
Widzę, że nie dasz się przekonać, bo za "racjonalne" uważasz coś co racjonalne nie jest. Inwektywy typu: głupota, marnotrawstwo, arogancja (bezczelna) dla jedynego skarbu tych terenów - przyrody to naprawdę nie świadczą o racjonalnym podejściu do tematu. Czytałem wszystkie Twoje posty i niestety masz nie racjonalny ale emocjonalny stosunek do tematu. Ok Twoje prawo. Jednak nie pisz że przekonają Cię racjonalne argumenty.
Serdecznie pozdrawiam
"Rada, ekolodzy, itp. nie mogli zgłaszać formalnych protestów na etapie przygotowania dokumentacji/wywłaszczania/wykupu gruntów/wydawania decyzji, ponieważ nie są stroną w takich postępowaniach. Mogą co najwyżej prosić, spotykać się, tłumaczyć, lobbować, itp.
Prawo do oprotestowania (formalnego) przysługuje właścicielowi terenu i terenów sąsiadujących z inwestycją. Są oni zawiadamiani o wszczynaniu postępowań."
Tmaciaku oczywiście że masz rację, jednak nie chodziło mi o postępowanie administracyjne, ale o protesty w potocznym rozumieniu tego słowa. Przeczytałem sobie te "protesty" PROP i przyznaję, że Rada protestowała lub raczej zajmowałą negatywną opinie już w 2004 r. jednak, hmm... jakby to powiedzieć by nie urazić szanownego gremium...jej opinie były miałkietzn. sprowadzały się raczej do troski o przyrodę na terenie przez, który ma przechodzić droga, i kwestionowaniu ekspertyz w tej sprawie, bez wskazania na inne.
Warto przypomnieć może, że Rada w sposób znacznie bardziej stanowczy protestowała przeciwko budowie kolejki na Kasprowy w 1937. Argumenty były o degradacji, klęsce, zniszczeniu...na szczęście nie było wtedy Unii Europejskiej![]()
"O przepraszam, ale Kubaman raczej podnosił przeciw budowie argumenty oparte na znajomości realiów dużych projektów budowlanych w szczególności drogowych."
Zgadza się...o tym również pisał Kubaman, tylko, że meritum tej dyskusji sprowadza się do tego czy planowna droga jest wariantem najlepszym pod względem ochrony przyrody; uboczne wątki dotyczą kosztów, sposobu wykonania, zielonych, korupcji itd... Chyba wątek Kubaman zakładał i dyskutuje na nim nie dlatego, że uważa, że jakakolwiek budowa szkodzi przyrodzie, ale, że szkodzi w tym konkretnym miejscu, które jego zdaniem jest zbyt cenne by tam ryzykować budowę. Tak więc punktem wyjścia jest ustalenie czy to co może budowa zniszczyć jest coś warte i ile. A ten temat jest jak domniemywam Kubamanowi obcy zawodowo. A realia budów?...są bardzo różne
A co do Via Baltica...to w naszym tempie (min. z powodu protestów zielonych, mieszkańców etc.) nie doczekamy się początku jej realizacji zakładam przez ok 10-15 lat, więc może wrócić do tematu obwodnicy Augustowa, która jest czymś konkretnym lub jeszcze lepiej zamknąć wątek na tym etapie co jest.
Pozdrawiam.
"a ty pomyliles plec"
Monisiek...serdecznie przepraszamnie zauważyłem.