albo czego nie rozumiem, ale macie jakies dwoiste podejscie do tematu, co jakis czas pojawiaja sie posty ze ktos komus 'ukradl' fotografie, tzn. np wykorzystal ja bezprawnie, sprzedal itd. a tu tymczasem podsylacie sobie do sciagniecia link z google i proponujecie zeby sobie sciagnal i umiescil na swojej www ?! a co z prawa autorskimi autora tej fotki ? wiem ze czasami to tylko fotka informacyjna, ale od czego do q... nedzy sa np stocki ? czy to az taki wydatek wydac 1$ lub 2$ na zdjecie i byc fair wobec prawa i wobec autora ? rozumiem jak ktos z forumowiczow podaruje ci swoje foto do wykorzystania nieodplatnie, ale nie rozumiem i absolutlnie nie popieram wykorzystywania fotek 'znalezionych' na internecie, to ze cos jest w necie nie znaczy ze jest do wykorzystania za free,
to takie moje male wtracenie