Pogonus, w swoim drugim poście napisałeś:
"W przypadku Doliny Rospudy argument o dużej wartości przyrodniczej tego terenu nie jest prawdziwy!!!"
Z twojej odpowiedzi na moje pytania wnioskuję, że jednak tak nie jest, tylko że skoro dookoła jest sporo równie lub bardziej atrakcyjnych przyrodniczo terenów to możemy usprawiedliwić zniszczenia. To zupełnie inna sytuacja, która wedle miłośnika przyrody i krajobrazu nie jest do przyjęcia. Nie traktuję "ekologii" w akademicki sposób, możemy to nazywać jak chcemy, ale istotne jest o co nam chodzi. Nie jestem ekologiem, ale się smucę na nazywanie tych ludzi wszystkich razem do jednego wora terrorystami czy oszołomami. Są - przynajmniej w większości - pasjonatami i miłośnikami przyrody, wśród nich często fotografikami.
Aby przejść nieco do bardziej namacalnych tematów:
nie ma takiej technicznej możliwości aby nie przebić torfowiska przy budowie takiej estakady w takim terenie. Nie znam detali, ale tak na oko głębokość posadowienia pali pod filary może być wymagana na poziomie poniżej 20 metrów (to się liczy od poziomu gruntu). Przy takiej ingerencji skończy się tym, że za 10 lat teren zostanie odwodniony, wejdą gatunki takie jak brzoza i krzewy i po torfowisku i rozlewiskach w dolinie pozostanie wspomnienie. Będziemy organizować sianokosy, opłacać specjalistyczne ciągniki i bić na alarm.. wtedy będzie można sobie tyłek wytrzeć analizami, założeniami i odległością do siedlisk orlika.
Co do terminu realizacji i braku czasu na zmianę planów. Po pierwsze, jak pisałem kiedyś w tym wątku, alternatywna trasa została zaproponowana jeszcze w latach 90tych. Było dość czasu na jej uwzględnienie. Po drugie jeśli UE nałoży kary finansowe na Polskę za pogwałcenie unijnych przepisów budowa się przeciągnie lub nigdy nie zostanie ukończona, choć pewnie sporo dewastacji zostanie poczynione. I mówię tu o karach a nie braku dofinansowania. UE może cofnąć nam wielomiliardowe dotacje w innych miejscach - ciekawe co powiedzą w Augustowie jak im się pół Polski zjedzie ze sztachetami. Po trzecie UE wymusiła profesjonalne podejście do tematu Via Baltica, gdzie za grube pieniądze tworzona jest analiza lokalizacji tej trasy. I w żadnym z wariantów ani Białystok, ani Augustów nie wchodzą w jej skład, czyli ta cała estakada to projekcik na 10 góra lat, bo później tiry pojadą bokiem. Pytam, gdzie tu logika![]()
![]()
![]()