Jeśli "analogowe" 28 to za mało, to przede wszystkim: zapomnij (z żalem) o 17-40. I, zakładając, że 10-22 Canona zbytnio nadwyręży budżet, o błyskawicznym (USM) autofocusie w tym zakresie też - choć czy on jest rzeczywiście potrzebny @12mm?. Pozostaje wybór pomiędzy, w sumie podobnymi, Sigmą a Tokiną.
Od "długiej" strony: 70-200 jes super "na co dzień", ale na ptaszki to za mało. Choć z TC1.4x w sumie się nada
No a na środek: wersja "econo" to oczywiście Tamron 28-75. Jeśli jednak środki pozwalają i ma to być najczęściej używany obiektyw, to zdecydowanie polecam 24-105IS. Choćby kosztem nie-kupowania TC, albo odłożenia któregoś z dwóch pozostałych zakupów w czasie.