Rozumiem ze to zart jest?
Czy moze sugerujesz to, ze 350D zle ostrzy to jest norma, bo to kawalek plastiku i tylko przypadkowo ma nadrukowane logo Canon? Nie oczekuje od 350 cudow, tylko tego zeby dzialal poprawnie tak jak producent twierdzi, a nie ZLE (zle dzialanie po wyjeciu z pudelke oznacza wade konstrukcyjna lub fabryczna). Jezeli 350D raz ostrzy dobrze a innym razem w tych samych warunkach, ba, nie zdejmujac nawet aparatu ze statywu ostrzy zle, tak ze obiekt w zadnym miejscu nie zawiera sie w obszarze ostrosi to znaczy ze AF jest USZKODZONY. Uszkodzenie aparatu w zadnym wypadku nie powinno byc tlumaczone tym, ze jest to najtaszy aparat w ofercie producenta wiec moze byc zepsuty. A najgorsze z tego wszystkiego jest to ze jest to wada nienaprawialna, przynajmniej w 10D nie potrafili w serwisie nic zrobic (bo w jaki niby sposob by mogli?).
No to uprzejmie informuje, ze specyfikacja Canona dla modeli dwu- i trzycyfrowych przewiduje, ze aparat ma prawo ostrzyc w dowolnym miejscu w obrebie DOF. I tak na przyklad w przypadku otwartego do f/5.6 kita, @55mm, wyostrzonego na obiekt oddalony o 5 metrow oznacza to (klik... klik... w dofmastera) tolerancje rzedu 1.8m. 70-200IS, @200mm, @f/2.8, wyostrzony na ten sam, calkiem bliski w sumie, obiekt ma prawo pomylic sie 0 4cm w jedna lub 3cm w druga strone. I ciagle jest to poprawne, w granicach tolerancji przewidzianej przez producenta, dzialanie aparatu. I to, ze przy takim przestrzeleniu na 200/2.8 bedzie kicha juz Canona nie obchodzi, tak dlugo jak 90% aparatow jest wyregulowane dobrze i mozna sobie pozwolic na olewanie reszty. You get what you pay for
No to chyba kazdy wie. Nikt nie kaze mu ostrzyc w punkt. Jezli robie test z 50 1.8 i ona na 1.8 ma glebie ostrosci 1cm, a ja dostaje raz ostry obiekt raz 5 cm za raz 5cm przed to chyba jest niezgodne ze specyfikacja, czy tak?
Zreszta nie znam sie na centymetrach. Moze masz racje, mnie nie odpowiadalo takie zachowanie aparatu. Moje piec fotek pod rzad (wycinek srodka kadru - tylko centralny punkt af na pudelku po 50-tce). Animowany gif (poczekajcie az sie wczyta):
Jezeli komus odpowiada takie zachowanie AF to OK. Mnie to nie odpowiadalo, dlatego juz nie ma ze mna 350-ki.
Ostatnio edytowane przez arra ; 06-11-2006 o 19:02
Obiektyw tez jest produkcji Canona, wiec nie widze tutaj zadnego problemu. Zalozmy, ze na obiektywy USM mnie nie stac, chce miec 350D i 50 1.8 i koniec. Takie zestaw ma dzialac, jezeli sa z tym problemy to powinno pisac w instrukcji aparatu badz obiektywu!
PS. Mialem tez 85 1.8 z USM i o ile w testach wypadal lepiej od 50 1.8 w realu zdecydowanie gorzej.
Pozdrawiam
Zauwaz, ze na jednym z kadrow ostre sa donice z tylu, wiec raczej to nie front focus. W realu wychodzilo gorzej, bo im dalej byl obiekt tym DOF byl bardziej przesuniety. Przykladowo ostrze na tablice samochodu z dosc daleka (20m) a ostrosc wypada w granicach 10m-15m.
Ale faktycznie procent z front focusem byl zdecydowanie wiekszy, wiec moze masz racje.
Pozdro
Teraz dopiero to doczytalem i uprzejmie chcialbym sie dowiedziec, czyz nieprawda jest ze dla obiektywow 2.8 i jasniejszych modele 20/30/400D posiadaja precyzje 1/3 DOF, jezeli tak to 50-tka powinna dzialac z 20D a z tego co slysze to nie dziala.
BTW. Slyszalem ze z 50 1.4 pomimo ze ma USM wcale nie jest lepiej.
www.pbase.com/arra
4500->F717->G3->10D->D70->R1->30D->40D->D300->R1+5D2
Jeżeli czas to pieniądz, to mogę powiedzieć, że brakuje mi czasu
Nawet jesli body bedzie mialo precyzje 1/10 DOF to nie bedzie lepiej bo takie losowe rozrzuty tutaj niestety obiektyw generuje. Sigmy maja tak samo. Tam czesto obiektyw po kazdym docisnieciu do polowy poprawia ustawienie szkiel.
Tutaj nie jest lepiej, bo naped jest zrealizowany podobnie jak w 50mm 1.8 II. To jest mikro usm, gdzie usm jest w postaci takiego samego malego silniczka jak w tej taniej wydmuszce. Dalej naped jest przekazywany przez kilka plastikowych zebatek z odpowiednia porcja luzow na kazdej. Jedyna przewaga usm'a w tej postaci to pewien wzrost szybkosci i cichsza praca. Precyzja niestety jest nadal mierna.
Bo w analogu ludzie zdjecia robili a nie lampili z lupkami pixele na 20 calowych monitorach.
Widzialem juz troche zdjec analogowych z FF/BF. Nawet liczac ze tamte foty byly ze znacznie ciemniejszymi szklami dodatkowo domknietymi. Analogi wcale tu nie sa lepsze jak crop. Lepsze byly tylko dlatego, bo ludzie na takie rzeczy jak FF/BF i szumy czy pixele nie patrzyli.
Zauwaz, ze problemy AF z eLkami jesli juz jakies sa to jest to praktycznie zawsze stala pomylka FF/BF z winy zle ustawionego body, a nie losowe "raz tyl, raz przod" zwiazane z tona luzu taniego szkla.Mysle, ze problem jest wiekszy niz ta drobna wada taniego szkla. lezy w body. W koncu inne szkielka rowniez miewaja problemy, w tym USM, a nawet L.
...