jester, arturs - nie mam zamiaru się z wami licytować na godziny przesiedziane przed ekranem, ale swoją karierę ślęczenia przed komputerem rozpoczynałem jako dziecko przed junostem, następnie były bańki, które z uwielbieniem ustawiałem na najwyższą rozdzielczość interlaced, dopiero potem trinitrony (na Barco mnie nie było stać) i wreszcie LCD (ufff). I w wieku 30 lat (odpukać) wzrok mam niezgorszy.
A co do nadgarstków - to być może uratowło mnie to, że od ponad 10 lat używam Wacoma, co ogólnie wszystkim polecam.