A czy zgoda musi być na piśmie?
Bo jeśli nie, to:
- jak dotrzeć teraz do tej pani, aby uzyskać jej zgodę?
- jak udowodnić zgodę lub sprzeciw tej pani na publikację? Załóżmy, że podchodzimy do kobiety zaraz po zrobieniu zdjęcia, pokazujemy zdjęcie na LCD i pytamy czy się zgadza. Jak my udowodnimy zgodę tej pani albo jak ona udowodni swój sprzeciw, jeśli nie było świadków? Zdjęcie nie jest kompromitujące, więc o żadnej szkodliwości czy ujmie na czci nie można mówić. Dopiero po interwencji tej pani u autora należałoby "zdjąć" fotkę z galerii.
Czyli jednak możnaZa "Seksmisją", Maks do Albercika: "W zasadzie można było podpisać [zgodę na naturalizację]. W tej sytuacji każdy adwokat by nas wybronił"
A tak a propos: coraz mniej rzeczy można fotografować (koleje, tunele, mosty? Nigdy w życiu! Budynki? Lepiej się zastanowić. Wnętrza /sklepy,mall'e,kina,.../ - też nie.). A prywatny las?![]()
Dobrze, że cegły można.
![]()