Historia raczej nie próbuje się uważać za naukę ścisłą. Stąd brak potrzeby dowodów. Ale racji w tym sporo jest, bo wiele "faktów" historycznych czasami trzeba rewidować.
Wygodne podejście. Tyle że ową "niesprawdzoną" historię podaje się z metką: tak było.
I dlaczego jeśli tu nie potrzeba dowodów potrzeba ich w sprawie teorii ewolucji, która jak sama nazwa wskazuje jest ciągle w fazie teorii?