rok 1992
ms-dos v.3.3
norton commander
win 3.11
dysk 32MB
chwile pozniej (1993 bodajze) photostyler 2.0 - to byla jazda
![]()
rok 1992
ms-dos v.3.3
norton commander
win 3.11
dysk 32MB
chwile pozniej (1993 bodajze) photostyler 2.0 - to byla jazda
![]()
KONSTYTUCJA RP Art. 54. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane.
disk type 20 czy 8?
http://www.techhelpmanual.com/54-at_...isk_types.html
a propo takich rupieci... okolo roku 1992 moze mialem okazje u informatyka z owczesnej TPSA w Wro ogladac odmiane takiej karty:
https://www.youtube.com/watch?v=HbhXNoWzWwA
to bylo bluzniercze rozszerzenie RAM z tych 640kB, ktore kazdemu mialy wystarczyc, do zabojczych 2MB, czyli cos co w zasadzie tylko baaaardzo napaleni CAD-owcy mogli potrzebowac (reszta smiertelnikow miala wlasnie te wystarczajace 640kB). podowczas juz relikt, w czasach mlodosci diablo droga zabawka nawet na kapitalistycznym zachodzie, we wczesno postkomunistycznej Polandzie to za to 3 wsie na urodzajnej ziemii, i to z dorobkiem inwentarza by musial zaplacic
a u czlowieka tegoz bylem przy okazji zgrania paru rzeczy na CD. facet mial w domu, choc do sluzbowych zastosowan, wypalarke CD o predkosci 1x. skrzynia wielkosci PC AT, o okolo dwukrotnie wiekszej grawitacjisiedzialo sie, herbatke pilo, obgadywalo *******y, modlac sie (wtedy juz ustroj slusznie miniony padl, wiec bylo wolno) coby sie wypalanie nie zrypalo. bo nosnik drogi, a powtorka to kolejne 74 minuty czekania...
Pacholęciem będąc, byłem z wujem studiującym informatykę w Pałacu imienia Iosifa Wissarionowicza, gdzie zainstalowana była Odra.
Najsampierw wpisywało się na listę kolejkową, po czym już po trzech godzinach można było przystąpić do dziurkowania kart.
Nie mam pojęcia ile kB informacji zajmowała taka karta, ale całość operacji pochłaniała około 2 kg makulatury.
Noszenie takich kart jako zakładki do podręczników i robienie na nich odręcznych notatek dawało +100 do yntelygencji,
przynajmniej w gronie koleżanek tych bardziej atrakcyjnych.
![]()
to ja juz mialem nagrywarke w bezpieczniejszych czasach. "nie tup za mocno a wychodzac delikatnie zamknij drzwi" bardziej mi przypomina opowiadania tych biednych osob, ktore mialy Atarynke z magnetofonem. najczesciej zabezpieczone guma drzwi i podlogi wylozone bardzo miekkim dywanem. a w pokoju ogolnie mocno ciagnelo etanolem i to bynajmniej nie z ust kolegi tylko ze smietnika gdzie waciki po czyszczeniu glowicy lezaly
zakladki pamietam, ale juz z czasow kiedy nie dawaly bonusu do inteligencji. w celu nominalnym ich nigdy nie mialem okazji uzywac - moj pierwszy wlasny komp siedzial w gumowej klawiaturze z teczowymi paskami![]()
u mnie na wsi te maszyny do kart były dostępne bez problemu - znaczy bez kolejki, oczywiście potem trzeba było wrzucić kupkę kart do okienka i czekać na wydruk (tak ze dwie godziny jak się wiedziało kiedy odbierają z okienka) dość szybko się nauczyłem ze sprytny student może mieć dostęp nie tyko do odry czy riada ale również do cybera, formalnie koncówki od cybera nie wolno było studentom używać ale nikt tej końcowki nie pilnował więc jak sprytny student nauczył się jak wczytać karty, przesunąć swój krótki job na początek kolejki i skierować wydruk na drukarkę przy końcówce to mógł mieć wydruk po 5 minutachi miał
a te karty to najlepiej było trzymać w pudełku po butach - idealnie pasowały
Ostatnio edytowane przez mirror ; 10-01-2025 o 19:44
EOS 3, 5D, R5
czy ty myslisz, ze ja pamietam jakies inne szczegoly?
obudowe pamietam, szara byla i miala czerwony zegar, po rozbudowie migal 386 (przed nie pamietam).
ja bylem od rysowania, kumpel sie duzo bardziej na tym znal.
aha, po rozbudowie prehistoric sie odpalal.
komp byl kumpla, ale stal u mnie w pinwnicy, bo uzytkowalismy go razem, skladajac na corelu dwojce gazetke reklamowa (oczywiscie b&w). krakusy, pamietacie KTO? no to robilismy cos w ten desen ino na mniejsza skale i nie w kraku.
gazetka miala format A3 (stron 4, czyli druk na A2 lamane do A3), dzielilismy strony na dwie polowki A4 i tak drukowalismy (A3 nie dalo rady, bo plik *.prn byl za duzy). export z corela do pliku *.prn trwal najczesciej ok.45-60 minut na kazda A4 i dobrze bylo jak w 44 minucie nie powiedzial "error", w sumie niejedna nocka padla nieprzespana. a potem na dyskietki 5,25" dwie-trzy kopie i wio do krakowa do drukarni. a i tak zdarzylo sie, ze trzeba bylo wracac i apiac od nowa, bo dyskietki szwankowaly. w drukarni skladali to w calosc na klisze i drukowali. potem wymyslilismy, ze tanszy bedzie laser na folii, wiec wozilismy do krakowa pliki juz na drukarke laserowa i potem kopiowalo sie to na riso.
a najfajniejsze bylo to, ze w tej gazetce mielismy... program tv (umowa z papem bodajze czy jakos tak), wiec szla jak woda.
a nagrywarka cd?
ech, panie, to juz wyzszy stopien wtajemniczenia byl i to po kilku latach dopiero, w drugiej polowie lat 90-ych, jak pracowalem u pana romana kluski. z ekipa kolegow tworzylismy tzw. polskie yahoo, jak wtedy zwano serwis optimus-net, pozniejszy onet, obecnie der onet. nota bene pana romana wspominam rewelacyjnie (bardzo madry zyciowo facet, ktory szanowal kazdego pracownika, od dyrektorow po sprzataczki), choc de facto na codzien malo z nim kontaktu mialem (on glownie w saczu, my w kraku - ale raz na jakis czas jezdzilo do sacza sie na "narady"). najlepszy pracodawca jakiego mialem, i to o cale dlugosci przed innymi. a potem czlowieka zgnoily sluzby (nie chcial lapowek placic), zabrali mu niemal wszystko i teraz pod saczem hoduje owce i robi sery i wino. za to ma czyste sumienie. naprawde swietny czlowiek.
a z tasma perforowana mialem podobnie jak przemek - tez mama z instytutu przynosila na swieta
a filmy?
shrek powstal 24 lata temu. czujecie sie staro?
![]()
Ostatnio edytowane przez mazeno ; 10-01-2025 o 15:35
KONSTYTUCJA RP Art. 54. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane.